Witam,
W Trójmiejskim Browarze Lubrow bywam od czasu do czasu, wcześniej raczej nie miałem zastrzeżeń, ale ostatnia wizyta zraziła mnie do tego miejsca. Odwiedziłem waszą restaurację dwa dni temu tj. 15.09.2015 r. wraz z trójką moich znajomych zza granicy.Nie były to godziny szczytu klientów można było zliczyć na palcach. Zaprosiłem ich tam z racji na bardzo dobre piwo i dość różnorodny wybór. Usiedliśmy na zewnątrz. Karty otrzymaliśmy po 5 minutach od dość obojętnej starszej kelnerki, chciałem od razu zamówić piwo i jakieś przekąski lecz pani powiedziała nam, że nie ma czasu i przyjdzie ktoś inny nas obsłużyć, następnie ruszyła do innego klienta, który był już dość zdenerwowany z racji długiego czasu oczekiwania. Poczekaliśmy mniej więcej 10 min i nikt nie raczył nas obsłużyć, szukając wzrokiem kelnerki zauważyłem, że bardzo dobrze się bawi ze swoim telefonem za ladą przy wejściu. Tym niestety bardzo nas obraziła, a w szczególności moich znajomych, którzy byli lekko zszokowani. Było to bardzo niegrzeczne i nieprofesjonalne. Kiedy wychodziliśmy pani odprowadziła nas ponurym wzrokiem. Zero uśmiechu! Pamiętam młodą, pracowitą i uśmiechniętą obsługę i taka powinna być zawsze!