Re: Farmacol. Osowa
Pracowalam w tej firmie przed 2,3 laty. wtedy bylo na zlecenie, ogolnie spoko wspominam te prace. co do poprzedniego wpisu, tez byly takie akcje ze czasem nie bylo pracy, to sie sprzatalo magazyn, ale godzinka leciala i bylo to placone normalnie! bo to tez wchodzi w sklad pracy w takiej hurtowni, ze czasami trzeba ogarnac kartony i lezace wszedzie leki...na akord juz sie nie zalapalam, bo sie stamtad zwolnilam, ale slyszalam co sie tam dzieje. wyglada to kiepsko, bo teraz trzeba naprawde zapieprzac zeby miec lepsza kase.., ale i tak kierowniczek, ktorego mialam "przyjemnosc" jeszcze poznac, kombinuje, i nalicza ten akord jak chce. bo tylko on ma dostep do systemu, kiedys kazdy pracownik mogl sobie to sprawdzic jak chcial..ale nie mialo to wtedy wiekszego znaczenia, bo bylo naliczane na godzine.
1
0