Fatalme rejestratorki
Pan (paniusie raczej)i z rejestracji zachowują się jak kobiety z minionego systemu. Zamiast zajmować się pacjentem plotkują, co więcej maja odłożone słuchawki telefoniczne, żeby im telefony nie przeszkadzały. Stąd duży problem z dodzwonieniem się do przychodni. Kiedyś po kilkunastu minutach stania przed szybką i wyczekiwania, czy może któraś znudzi się rozmową i podejdzie do mnie zapukałam w szybkę. Dostałam ostrą reprymendę, ze "zbiję im szybę" i będę za to płacić!