Fatalna obsługa klienta w punkcie Galeria ALFA
29 maja weszłam do punktu 5 minut przed zamknięciem z osobą niepełnosprawną o kulach w celu zakupu sandałów Scholl i od wejścia młoda blondynka aroganckim tonem oznajmiła nam że mamy tylko 2 minuty bo zaraz zamyka kasę. Ponieważ bardzo zależało nam na zakupie tych butów złapałyśmy pierwsze lepsze i chciałyśmy mierzyć, ale nie było gdzie usiąść żeby osoba o kulach mogła je założyć. Zapytałam czy może jest gdzieś krzesło i usłyszałyśmy opryskliwą odpowiedź - przecież nie dam pani swojego prywatnego. W efekcie osoba o kulach przy mojej pomocy zmierzyła jednego buta na bardzo chorą nogę na stojąco i zakupiłyśmy je bo pasowały. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tak okropną obsługą klienta, niech właściciel zastanowi się kogo zatrudnia sandały kosztowały 230zł to nie tak mało, myślę że za takie pieniądze można poświęcić trochę więcej czasu niż 2 minuty. Jak wyszłyśmy z tego "wspaniałego punktu" to inne sklepy jeszcze miały rolety otwarte.