Po ponad dwóch latach intensywnych prac w starej hali U-Bootów w końcu otwarcie największej jadalni miejskiej Food Hall Montownia, w której działać będzie kilkanaście restauracji i trzy bary. 22 czerwca odbędzie się oficjalne otwarcie. W Montowni pojawi się instalacja artystyczna (jedyna taka na świecie) stworzona przez gdańskich artystów: prof. Marcina Zawickiego z gdańskiej Akademii Sztuk ...
więcej

Dobre jedzenie też zjeść lubię, nie mniej jednak mam sentyment do stoczni.
Ten teren został poniekąd odebrany stoczni, przez co ze łzą w oku patrzę na stocznię która już w to miejsce nie wróci. Chyba, że food hall stanie się stołówką pracowników stoczni.

Każdy Gdańszczanin ma sentyment do Stoczni, jednak w miejsce rozwijającym się, następuje zmiana przestrzeni industrialnych na przestrzeń gastronomiczną, usługową lub mieszkalną.

100 lat temu stoczni tam ne bylo i tak samo jakis janusz przeszlosci plakal. kup teren, zrob stocznię skoro to takei rentowne i zgarniaj kokosy jako prezes

Stocznia cesarska była na tych terenach od 1844, a więc grubo ponad 100 lat temu.

Nowe wcielenie... starych Kazamatów ach

Tłumy beda chociaz ceny jak w restauracji a jedzenie bez szału.
Swoja droga to gratuluje podjęcia ryzyka takiej inwestycji kiedy zaraz jak tylko wojna sie skonczy moga kolejna pandemie ogłosić.

Przecież ta wojna będzie trwała dobre parę lat.

Przypomnę tylko, że radziecka interwencja w Afganistanie trwała od 25 grudnia 1979 do 15 lutego 1989. I wtedy wszystkie narody ZSRR brały w niej udział - Rosjanie ramię w ramię z Ukraińcami, Białorusinami, Gruzinami, Kazachami, Czeczenami, Litwinami, itd przeciwko afgańskim Mudżahedinom.

Mogą ogłosić nawet koniec świata, a wcześniej to, że ziemia jest jednak płaska.

A nie jest płaska, zwłaszcza po ostrej imprezie?

Polecam wizytę u psychiatry :D
Jaką pandemię? Żyjesz w roku 2021?

uliczne recenzje miejscówka na zdjęcia?

Miejsce fajne ceny z kosmosu

gdzie przede wszystkim są widoki. Tutaj co najwyżej widok na budującą się zaraz obok betonoze i stare obdrapane kamienice

to zupełnie inne miejscówki

czas i pieniądze te same.

do tej pory w okolicy żyło się spokojnie, Montownia nawet nie kryje, że zamieni życie sąsiadów w koszmar

Fe, nieładnie

Miejsce rewelacja. Niemniej patrząc na cenniki jeść się odechciewa. Dla pracowników to nie jest. Prędzej dla prywaciarki

Czym różni się "pracownik" od "prywaciarki"? Pytam, bo nie wiem do jakiej grupy się zakwalifikować. Zostawiam sobie otwarte opcje.

Euro styl już rozciąga budowę w czasie a Taurus nawet nie zaczął części biurowej. Wieczna budowa: hałas, pył, może szybko odstraszyć chętnych. Wszyscy teraz zwalają winę na pisowskiego kosmitę tzw konserwatora zabytków ale mam nadzieje, że jesienią jego klinkierowe płytki imitujące cegły odejdą w niebyt.

On nie znosi takich miejsc, ja uwielbiam. Mam na myśli industrial, ludzie mogą być nieco zadufani, a to nie sprzyja dobremu klimatowi miejsca. Hmmm, no ciągnie mnie ten stwór morski.. Cen też się obawiam:((

Przekona się Pani, że ludzie super ;)