14 lat z Escortem!
Posiadam Ford Escort Bolero II z salonu kupionego w 2000 r. W lipcu minie 14 lat użytkowania - przejechałem 247 000 km.
Na ostatnim przeglądzie rocznym stwierdzono, że tak zadbanego Escorta dawno nie widziano! Ogólnie przyznam, że w trasie zawiódł mnie raz z winy jakości łożyska w tylnym kole. Szczęściem koło zablokowało przy niewielkiej szybkości. Wróciłem na lawecie.
Uwaga generalna - tam gdzie chodzi o bezpieczństwo jazdy nie używajcie zamienników tylko stosujcie oryginalne części fordowskie!
Jedyny mankament w moim samochodzie to sprzęgło, które wytrzymywało około 80 000 km. Inne naprawy typowe wynikajace z eksploatacji.
Fordzik żwawy był i jest - nadal 10,2 do setki!!!
Max szybkość jaką uzyskałem w młodości auta na autostradzie to 186 km/godz (2 osoby, full załadowany bagaznik i tylna kanapa).
Niedawno jechałem do Belgii w 2 osoby + załadunek jw - Ford ciął aż miło bez problemu 170/godz, aczkolwiek większą część trasy jechałem w przedziale 140 - 160 km/godz.Wg eurotaxu wart jest około 2400 zł sic - więc go nie sprzedam za wartość roweru!
Lubię zostawiać na starcie , na światłach fajne bryczki dla oka, ale bez tej nuty co burzy krew hahhhaaa
Szkoda, że już takich autek nie produkują!
Aha - silnik Zetec 1,6 benzyna - bajer, naprawdę bajer w kompakcie! Przejechałem jak wspomniałem blisko ćwierć miliona kilometrów i zero napraw. ZERO! - tylko olej, filtry i świece tytanowe wymieniane tak jak w książce napisano!
Aktualnie rozglądam się powoli za następcą bo niestety blacha w Fordzie nie jest najlepsza.
Zaczyna gryźć podwozie (konserwuję, ale...), ranty w nadkolach, pod uszczelką prawego przedniego okna i przy uszczelce na dachu przedniej szyby.
Mimo to lubię swojego Escorta choć wiem, że wiele marek posiada zdecydowanie wiecej walorów.
0
0