Obojętnie na jakiej dzielnicy się będzie mieszkało a gdy ma się hałaśliwych sąsiadów, to na pewno słychać.
Ludzie starsi ( i nie tylko ), niedosłyszący, lubiący słuchać głośno sport czy muzykę powinni używać słuchawek. Sam tak robię.
Jeżeli z jednej strony za ścianą ma się głośno oglądany program w TV, z dołu w wynajmowanym mieszkaniu imprezki , a od strony innej ściany płaczliwe dziecko,
to raczej przez dłuższy okres ciężko wytrzymać gdy wraca się z roboty i chce się trochę spokoju.
O ile to ostatnie to normalna, ludzka rzecz i do zaakceptowania, bo każdy mam lub miał dzieci i dzieci rosną, to na chamskich i hałaśliwych lokatorów,
niereagujących na prośby wielu sąsiadów nic się nie poradzi.A każde inne działanie mogłoby mieć skuteki uboczne.
Więc albo żyć i cierpieć albo należy podjąć inną decyzję.
I właśnie dlatego przeprowadziłem się jakiś czas temu z takiego miejsca na FF i nie żałuję.prawie zupełnie przypadkowo. Szukałem po prostu mieszkania w innej lokalizacji.
A kupując mieszkanie nie wie się kogo się będzie miało się za ścianą i mogłoby być z deszczu pod rynnę.
Jednak (po roku) TUTAJ - zupełnie "inny świat" i wyjątkowy spokój.Osiedle zamieszkuje wprawdzie dużo "młodych" małżeństw, a na terenie osiedla jest większy plac zabaw i rekreacji, skąd
słychać radosne dzieci, ale to w ogóle nie denerwuje.Nie trwa to poza tym długo. Przychodzą tam rodzice i dziadkowie z maluchami i aż się oczy radują patrząc na takie szkraby.
Przynajmniej widać, że czas nie stoi w miejscu. Młodzież, w dobie komputerów, prawie w ogóle tam nie spędza czasu.
Osiedle niestety się rozrasta,tzn. część nowych budynków jest już postawiona i chyba nawet gotowa do zamieszkania, budowa innych się powoli kończy ale więcej już nie będzie.
Już w tej chwili daje się odczuć, ale jedynie w godzinach wieczornych, trudność z zaparkowaniem. Tak więc gdy nowopowstałe budynki zostaną zamieszkane,to problem się pogłębi.
Takie czasy, i tak to jest jak np. oboje małżonkowie muszą dojechać do pracy i każdy ma samochód. A małe dzieci kiedyś dorosną i dorastający syn zrobi prawo jazdy.Każdy chce mieć autko.
Miejsca pod oknami są ogólnodostępne i każdy może zaparkować samochód. Mógłbym zrozumieć, że ktoś może mieć pretensje w sytuacji gdy jakieś miejsce jest notoryczne zastawione,
tarasowane przez jakiś np. nieużywany stojący z dziurawymi oponami samochód.Sam nie byłbym zadowolony widząc takie auto szukając miejsca do zaparkowania.Tu jeszcze takiego nie widziałem.
Ale gdy przyjeżdża samochód firmy remontowej w godzinach przedpołudniowych kiedy wiele miejsc parkingowych jest dostępnych,a jakiś mieszkaniec dzwoni ze skargą do tej firm,
że mu miejsce zajęli,to mi już ciężko zrozumieć.
Część mieszkań na tym osiedlu, jak wszędzie, kupowana jest też na wynajem. NO, takie czasy. Więc różnie może być.
Sam jakbym miał odpowiednią ilość gotówki, to kupiłbym mieszkanie (gdziekolwiek) i wynajmował. Po co komu gotówka w banku, chyba każdy się zgodzi.
Osiedle jest strzeżone i monitorowane.Na pewno przyczynia się to do pobrawy bezpieczeństwa i wyglądu osiedla.
Nie wygląda zbyt ładnie odnowiony budynek z różnymi napisami wykonanymi farbą w spray-u przez niedocenionych artystów, jakie już są do zobaczenia po wyjściu z osiedla.
Napisał mieszkaniec.
"Tam dom mój gdzie serce moje"
4
2