Kochani wielu z nas nie trzeba objasniac aktualnego trendu dotyczącego powrotu panów do korzystania z dobrodziejstw noszenia spódnicy jako mężczyzna! Wiadomo, że unikamy przegrzania i zapocenia narządów męskich szczególnie wrażliwych na skutki takowego. To więcej niż chwilowa moda - to powrót do mądrych korzeni i do tego, co tak naprawdę nasze a co często jeszcze napotyka na niezrozumienie i niesympatyczne reakcje u - na szczęście coraz mniejszej ilości naszego społeczeństwa. Od tego zaczęliśmy w naszych dziejach by wylądować w opinajacych nas spodniach. Z tym malowiedna opinia tylko nas obecnie kojarzy - dlatego zdarzają się niesympatyczne reakcje otoczenia. Spodnie wywołują grzybice i obtarcia narządów i krocza oraz zapocenia które dla panów właśnie są niedopuszczalne i prowadzą do bezpłodności oraz zaburzeń genetycznych! Powrót do sukni i spódnicy to właściwą i faktycznie jedyna droga dla nas. Jako uzupełnienie przy chlodach najlepsze są dawniej noszone przez panów pończochy z wełny - teraz w wersji samonosnej. Oprócz zdrowia i powrotu do męskich korzeni zyskujemy też nieporównywalnie większy komfort i walory dla kobiet, które faktycznie znają dobrze całą tematykę. Ponadto wcale nie musimy ograniczać się do spódnic typowo męskich! Zachęcam wszystkich spodnicowych panów do dyskusji oraz zawierania znajomości i umawiania na rozmaite inicjatywy. Chetne panie mogą również z nami dyskutować i są mile widziane jako prekursorki prawa do wolności w wyborze rodzaju odzieży bez bezsensownego pomawiania o zaburzenia w tożsamości plciowej. Dodam, że ja mam już więcej spódnic niż spodni i noszę je z dumą publicznie jako pradawny strój męski!

Nasza aktywność zwala z nóg i te szerokie horyzonty - czy my możemy być zdziwieni, że zawsze jesteśmy we wszystkim ostatnimi lub wiele spraw w naszej Polsce jest nierealne ?

A jak się spotykacie? Może wspólny spacer w spódnicy?

Czekam na propozycje i inicjatywy na tym forum i w tym miejscu, ja od dawna indywidualnie i z własną świadomością oraz jasnością tematu, w pełni po męsku noszę rozmaite spódnice oraz pończochy - jestem pewny swego, bo znam temat z literatury i filmu! Jeśli ktoś chciałby mego wsparcia w publicznym pokazywaniu się razem w spódnicy, to zgłaszajcie tu propozycje i możemy je przedyskutować - dla mnie to już dawno normalność, jak jeszcze było to dwieście lat temu. P.S. Ja niczym Szkoci chodzę bez majtek przez cały rok - nawet teraz w Grudniu! Warunek dłuższa i ciepła spódnica oraz ciepłe pończoszki - dopiero to owocuje pełnią zalet zdrowotnych dla mężczyzny! Chętne i fajne, mądre kobiety i dziewczyny także mogą do nas dołączyć jako towarzystwo i wsparcie. Czekam na wpisy wszystkich zainteresowanych. Tu macie link do artykułów na nasze spódnicowe tematy - http://www.tcz.pl/index.php?p=1,62,0,tcz-24&item=1da967ae4aa99d1c&title=Meska-Spodnica-2

Kochani, tym co już próbowali chodzić w spódnicy publicznie, tym co się tego boją jak małe dzieci i oponentom bez wiedzy i myśli mądrej - życzę szczerze udanych świąt bożego narodzenia oraz szczęśliwego, nowego roku! I pamiętajcie zawsze i wszędzie: do odważnych świat należy, a życie mamy tylko jedno!