Wspaniałe widowisko. Aleksandra Olczak powalająca. Jedno tylko zakłócało odbiór - wygląd orkiestry. Panowie pod muchą a panie w spodniach czy nawet leginsach! Chyba wszyscy to zauważyli. Jakoś się to gryzło z "galą". I te smutne miny muzyków. Nawet bisowe oklaski nie były w stanie wywołać usmiechu na twarzach członków orkiesrty. Niektóre panie miały takie miny jakby stały tam za karę. A przecież sztukę odbiera się wszystkimi zmysłami.