Ganglion to loteria. Może zniknąć samoistnie po kilku dniach albo po kilku miesiącach. Może po jakimś czasie się powiększyć.
Póki swieży, można próbować go odessać, choć zazwyczaj mało to skuteczne.
Starszy, jeśli denerwuje lub przeszkadza to juz trzeba łyżeczkować.
Mi się zdarzyło, że prawie roczny ganglion znienacka sobie urósł, a kiedy zacząłem biegać po lekarzach, żeby go ładnie "obfotografować" celem usunięcia, to się wystraszył i sam zniknął ;)
Jest domowa metoda na młode gangliony, choć bolesna i ryzykowna. Trzeba go porządnie czymś zdzielić :)
Kilka ganglionów tak potraktowałem i się wchłonęły bez śladu i skutków ubocznych po 1-2 dniach. Choć za jakiś czas (parę miesięcy, rok-dwa) lubił sobie w tym samym miejscu wyrosnąć nowy. Taka uroda naczyń limfatycznych. Nie wiem, czy są jakies metody profilaktyki w tym zakresie.
1
0