Gdynskie pogotowie
Dzisiaj rano na prom , byla wzywana karetka do mlodego chlopaka co potrzebowal pomocy . Dyspozytor odmowil wyslanie karetki bo stwierdzil ze nie widzi takiej potrzeby . Bylo kilka tel w tej sprawie nawet dzwonila obsluga promu , nie chce pisac ile musiala uzyc argumentow zeby wyslali karetke nie pomoglo dalej karetki nie chciano wyslac . Nie chce pisac po ktorym telefonie i od kogo z prozba o karetke pan , ktory pelnil dyzur w gdynskim pogotowiu zmienil swoja decyzje i karetka sie pojawila . Mlody chlopak znalazl sie w szpitalu i nie wiadomo jak dlugo tam zostanie . Moze przeczyta to ten pan , ktoremu chcialam bardzo podziekowac i powiedziec ze jeszcze sie spotkamy zeby mi powiedzia prosto w oczy dlaczego nie chcial wyslac tej karetki za pierwszym razem .