Heh, też odkręciłem przedni szczękowy rowerkowi mojego synka ;-)
Ale z drugiej strony, na pewnej jesiennej Masie Krytycznej był kiedyś Sześciolatek z tatą (
http://d.naszemiasto.pl/k/r/d7/2a/5245c04b13b3c_o.jpg w centrum foci, ten taki przejęty i uważny, ma klamki, dzwonek ORAZ trąbę), miał w rowerku przedni szczękowy i tylny rolkowy na klamkach i jeździł jak szatan, wszędzie go w peletonie było pełno, dał zresztą radę całej trasie bez trailgatora, pod górę i z góry też. Patrzyłem z podziwem i zazdrością. Więc to kwestia treningu. Jak ma klamki to używa i trenuje. Do rozważenia.