Są dwa sposoby. Szybki i wolny.
W pierwszym wypadku musisz kupić sobie drogi samochód i wystawne ciuchy. Weź w gotówce, co najmniej 1500 złotych, a w odwodzie kartę płatniczą, koniecznie czarnego koloru.
Następnie jedź do Sopotu, najlepiej wieczorem, przejdź się po lokalach /ważne żebyś samochód zaparkował w widocznym miejscu/ i nie będzie problemu z poznaniem dziewczyny. Ten sposób, w tej konfiguracji zawsze działa!
Drugi przypadek, szukasz kandydatki na żonę.
Zastanów się nad dziewczynami, które znasz ze szkoły.
Zazwyczaj jest tak, że zdążyłeś je już poznać i wiesz czego możesz się spodziewać. Nawiąż z nimi kontakt. Nawet, jeśli po latach wyglądają już trochę inaczej niż jak je zapamiętałeś to zawsze jest szansa, że mają koleżanki.
Możesz również zapisać się na kurs tańca, garncarstwa, do biblioteki albo kupić sobie pieska i spacerując po parku próbować nawiązać kontakt. Kobiety zazwyczaj lubią małe pieski. Jeśli podczas rozmowy wykażesz, że kochasz nie tylko pieski, ale również przepadasz za dziećmi to połowa drogi za tobą. Tylko z tym wzdychaniem nie przesadzaj, bo kobieta którą właśnie poznałeś może pomyśleć, że jesteś mięczakiem. Aby zrównoważyć efekt wrażliwego, czułego serca dodaj na koniec, że nie pójdziesz na wybory a w pierwszej turze oddałeś głos na Kukiza.
Na koniec zaproś swoją wybrankę na obiad do Świnki i rybki. Pamiętaj, o zdobyciu dla niej pamiątkowego autografu. I koniecznie przed wejściem zróbcie sobie zdjęcie.
To chyba wszystko?
Mam nadzieję, że pomogłem.
1
0