Czy jutro jest czynna Giełda Samochodowa Chwaszczyno, 06.01.2013?

czy w ogóle warto jest jechać tam sprzedaż samochód? Dużo samochodów na handel jest jednorazowo na giełdzie? Oraz czy dużo jest ludzi potencjalnych kupujących?

Nie warto. Kręci się tam trochę ludzi, ale to nie są kupujący. Maruderzy, oglądacze i spacerowicze. Głównie ludzie chodzą tam kupować ciuchy, psy, koty, meble, słodycze ale nie samochody. Poza tym taki wjazd autem na giełde licz 100zł. Trzeba wlać do baku żeby przyjechać, kupić bilet wstępu, coś ciepłego zjeść i stówa poszła. Za 30 zł wystawisz na Allegro.

a kolego dzieki za odpowiedz to po pierwsze a jak myslisz w pruszczu jest podobnie?

Bo u mnie to najblizej mi do koszalina na gielde i tak sie wlasnie zastanawiam co lepsze

To chyba zależy, jak pojechałam golfem III to po 2 godzinach był sprzedany; mój koszt to 20 zł za wjazd i kilka zł za kawę;) Ale jak pojechałam hyundaiem to po paru godzinach nic, zero zainteresowania, w końcu sprzedałam przez allegro.
A może miałam farta za pierwszym razem po prostu.

P.S. Mówię o giełdzie w Chwaszczynie.

We wrześniu (gdy sama szukałam drugiego auta do kupienia) więcej aut było w Chwaszczynie, niż w Pruszczu Gdańskim. Nie wiem jak jest w tej chwili.

My szukaliśmy samochodu od osoby prywatnej(nie pośrednika) i to było bardzo trudne ;) ale chociaż na giełdzie mieliśmy okazję zobaczyć na żywo kilka samochodów, na które zwróciliśmy uwagę w ogłoszeniach na 3mieście. Nie musieliśmy jeździć w xx miejsc ;) Niestety okazywało się, że wyglądają duuuużo gorzej niż na zdjęciach ;)

Dzięki Agusia ja zastanawiam się nad pojechaniem tam moim Mercedesem C klasą na sprzedaż :) (w202) ale to jeszcze nie wiem kiedy, być może w lutym dopiero. I też nie jestem do końca przekonany czy go sprzedawać bo jest w bardzo dobrym stanie jedyna uciążliwość to to że z 10 litrów ropki musi wypić :) No zobaczę, póki co wystawiłem go na otomoto jak się trafi dobry klient za dobrą kasę to oddam :)

Dzięki za odpowiedzi !!!

Zapomniałaś dodać, że szukałaś auta bo... sprzedaliście swojego ukochanego nissanka. Piszesz o tym w co drugim temacie.
Taka szyderka.

~blablabla - tak - sprzedaliśmy :] na ZŁOM :) jeśli chcesz się trzymać faktów :) i nie naszego ukochanego, tylko MOJEGO ukochanego Nissanka(bo to ja nim głównie jeździłam przez ostatnie 2 lata) :] Mąż cały czas ma swoje auto :] a tamto było moje :]

nie mogłam być uwiązana bez auta - więc szukaliśmy dla mnie czegoś innego :] lepiej Ci? :) Gratuluje przejrzenia wszystkich moich postów - ponad 21700, skoro wiesz co piszę w jakim temacie :]

____________

Maciej - jeśli chcesz sprzedać "Mesia" i w to miejsce kupić coś innego - to dobrze to przemyśl ;) jeśli ogólnie jesteś z niego zadowolony :] Jeśli masz drugie dobre auto - to sprzedaj :]
przy ogłoszeniach przygotuj się na telefony/sms'y od pośredników ;) którzy będą Ci dawali połowę ceny ;)

wywal ten spam ze stopki księżniczko

Agusia jestem bardzo z niego zadowolony wiesz, tylko zostaje tu kwestia spalania bo rozważam coś o mniejszym zużyciu. I w ogóle mniejsze na dojeżdżanie tylko do pracy jak najtańszym kosztem. Ale przerabiałem już różne auta i fakt można kupić takie które mało pali i do tego na lpg, części za grosze ale za to trwałość do d.. i co chwila jakaś pierdółka - awaria wkurzająca. O komforcie jazdy nie wspomnę. Więc nie wiem jeszcze sam. Tu mam solidne autko 2 komplety opon jedynie świece żarowe muszę wymienić bo razu kuleje jak jest zimno, ale to pikuś. Jeszcze niecały rok temu odpalał przy -27 stopni od 1 kopa !!!. Zastanowię się 2 razy zanim go sprzedam... A dodam że serio prawie nic w nim nie robię jednak mietek stary to mietek a miałem na prawdę wiele autek lepszych i gorszych, 126p, ople, BMW 7 - e32. Mesio wygrywa w rankingu bazawaryjności. Choć mam świadomość że z nowszymi mietkami jest już różnie (zależy od modelu).

A kiedy Olu byłaś na tej giełdzie? Jakoś niedawno to było?

Orientuje się ktoś czy jutro będzie otwarte?

Liczę na to, że będzie. Mam zamiar pojechać tam i zagrać w trzy karty. Może uda mi się coś wygrać.

pełno tam wieśniaków przychodzi, i laluń które za 20 zł piszczą bo dostały szmate a nie bluzkę, taka prawda. potem łażą i d*pą wywijają bo mają "coś modnego" .... Już nie wspomnę o tych rumunach co drą ryje " po 5 złotyyyyyyy " przekrzykują się nieustannie, bo na koniec dnia chwalą się zarobkami. Tak to wygląda na giełdzie.

jest otwarta