Gruby troglodyta w moro w autobusie lini 846
Witam wszystkich serdecznie!
Od pewnego czasu jeżdżąc autobusem linii 846 w relacji Bielkówko-Gdańsk, wsiada na przystanku przy osiedlu Modrym w Straszynie o godzinie 5:06 taki upasiony zarośnięty mężczyzna w wieku około 40 lat, - no może odrobinę starszy, ubrany cały w ubranie moro razem z plecakiem. Głośno kaszle, zawsze kiedy wjeżdża autobus w zatokę przystankową to widać jak w chamski sposób biegnie i przepycha się przez wszystkich ludzi, bez względu na to czy to kobieta, czy mężczyzna, czy też człowiek starszy, wpycha się przed wszystkich jak jakaś zawszona młodzież. Wstrzymuje pozostałych wsiadających, choć ja z punktu widzenia pozostałych pasażerów widzę, że wszyscy następni pasażerowie mają bilety miesięczne, to ten opasły troglodyta w moro z plecakiem na plecach, kupuje bilet u kierowcy, wszystkich wstrzymuje, po to by siąść jako pierwszy i kaszleć przez całą drogę i rozsiewać choroby.
Za nim autobus wjedzie w zatokę i się zatrzyma to widać jak pluje na chodnik.
Czy zauważyliście grubego faceta w moro z plecakiem?
Nie drażni was jego zachowanie, buta i prostactwo?
Czy nie za duży jest na zabawę w żołnierzyka?
Poza tym żołnierzyk powinien chodzić zdrowy a nie jeździć i zarażać ludzi, prawda?
Co o tym myślicie?
Od pewnego czasu jeżdżąc autobusem linii 846 w relacji Bielkówko-Gdańsk, wsiada na przystanku przy osiedlu Modrym w Straszynie o godzinie 5:06 taki upasiony zarośnięty mężczyzna w wieku około 40 lat, - no może odrobinę starszy, ubrany cały w ubranie moro razem z plecakiem. Głośno kaszle, zawsze kiedy wjeżdża autobus w zatokę przystankową to widać jak w chamski sposób biegnie i przepycha się przez wszystkich ludzi, bez względu na to czy to kobieta, czy mężczyzna, czy też człowiek starszy, wpycha się przed wszystkich jak jakaś zawszona młodzież. Wstrzymuje pozostałych wsiadających, choć ja z punktu widzenia pozostałych pasażerów widzę, że wszyscy następni pasażerowie mają bilety miesięczne, to ten opasły troglodyta w moro z plecakiem na plecach, kupuje bilet u kierowcy, wszystkich wstrzymuje, po to by siąść jako pierwszy i kaszleć przez całą drogę i rozsiewać choroby.
Za nim autobus wjedzie w zatokę i się zatrzyma to widać jak pluje na chodnik.
Czy zauważyliście grubego faceta w moro z plecakiem?
Nie drażni was jego zachowanie, buta i prostactwo?
Czy nie za duży jest na zabawę w żołnierzyka?
Poza tym żołnierzyk powinien chodzić zdrowy a nie jeździć i zarażać ludzi, prawda?
Co o tym myślicie?