Dzwoni do mnie kurier, że jest pod klatką. Tłumaczę jemu jak wejść do domu, bo czekam na niego. Otrzymuje odpowiedź "już idę". Po chwili dzwonię, a ten skur...syn mówi mi, że nikogo nie było, na drugi dzień znów sms, że kurier będzie o s****ej godzinie. Znów byłem w domu, ale tym razem głupi ch***j nawet nie zadzwonił i status, nie zastano klienta w domu. DNO Gó**no a nie firma kurierska.