Re: Gynatren
Ja używam tej szczepionki od kilku lat.
Lekarz zapisywał mi wszystkie możliwe preparaty przeciwgrzybicze. Wszystko działało na kilka dni. Nawet mój mąż dostał maść i tabletki. Wszystko działało krótko.
Na własną rękę kupowałam probiotyki i pałeczki kwasu mlekowego.
Nawet nie chcę wiedzieć ile wydalam kady na to wszystko.
W końcu mój gin wpadł na pomysł z tą szczepionką.
Pierwszy raz zostałam zaszczepiona z 9-10 lat temu. Musialam dostać 3 szczepionki co 2 tygodnie, potem po roku 1 szczepionkę.
Od tamtej pory zapomniałam co to grzyb.
No i to był mój błąd, bo szczepionkę trzeba powtarzać co roku, a ja tego nie robiłam.
No i po tych paru latach znowu zaczęły się grzyby. Najpierw kupowałam maści i globulki na własną rękę, potem na receptę. Wszystko na nic. W końcu poprosiłam o szczepionkę.
We wrześniu miałam jedną szczepionkę, bo lekarka uznała, że nie muszę robić tak jak na początku 3 szczepień. Trochę się bałam, że po tak długiej przerwie nic to nie da. Ale jednak pomogło, bo od tamtej pory nie miałam ani razu grzyba. A minęło już 10 miesięcy.
Byłam teraz po receptę, ale okazuje się że są jakieś problemy w aptekach z tą szczepionką. Aptekarka zadzwoniła już do hurtowni, niby mają dostać w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję. Bo tym razem nie chciałabym mieć przerwy dłuższej niż rok.
Szkoda tylko, że to tyle kosztuje. No ale raz w roku trzeba tyle wydać, żeby mieć spokój.
A tak poza tym, to można to kupić w Polsce? Bo ja mieszkam w Niemczech i tu się szczepię. Ale od sierpnia będę na stałe w Polsce i się zastanawiam czy ta szczepionka jest do kupienia w Polsce?
0
2