Re: H-35
SK napisał(a):
> Sądze, że organizatorów impreza przerosła.
> Gdyby organizatorzy byli w porządku, to wspomnieli by na
> stronie o swych kłopotach, trudnościach, nie mocy - (myślę, że
> tak przyzwoitość nakazuje) a nie milczeli.
obawiam się, że nie jest to takie proste jak się Tobie wydaje. To nie jest impreza podwórkowa, tylko (jak nawet zauważyłeś) taka, w której bierze udział dużo i CORAZ WIĘCEJ osób. A to pociąga za sobą konieczność wielu ustaleń. Przypuśćmy, ze Org ustalił kilka możliwych baz w woj. pomorskim, następnie wystosował pisma (pewnie już w ub roku) do: burmistrzów, wojewodów, dyrektorów szkół. 1000 osób i kilkaset aut to niemało. Jeżeli wszystko się zgrało i wszyscy są ZA - nie ma problemu. A jeżeli któryś decydent odmawia? Kolejne pisma, kolejny czas. Przypuscmy ze juz jest baza, wojewoda objął patronem, burmistrz przyklepał, dyr szkoły dam się ugadać. Idą kolejne pisma: policja, leśnicy... A to musi trwać. Chciałbyś usłyszeć miejsce jeszcze w grudniu, a potem co tydzień zmiany miejsca bo ktoś odmówił, nie zgodził się? To większy bajzel.
> Każdy ma wolny
> wybór, czy chce być partnerem, czy petenetem na imprezie u
> organizatora. Czy "Harpagan" jest imprezą dla nas uczestników -
> czy "zabawką" dla organizatorów?
zdecydowanie dla uczestników, co potwierdza rosnąca ich liczba. Dla większości ważne jest, że się odbędzie dnia X w tym województwie. To GDZIE będzie - jest już mniej istotne. Bo gdziekolwiek bedzie na pewno utrzyma poziom. Chyba, że chcesz quadem pozwiedzać teren. No to faktycznie może tego czasu zabraknąć.
Aha. Zorganizuj coś. to bezcenny bagaż doświadczeń.
0
0