HARPAGAN za pierwszym razem

HARPAGANa da sie przejsc za pierwszym razem !!!
Nasz czas: 23:45
Nasze nogi: wielkie odciski :-)
Nasze usmiechy i zadowolenie: wieksze od odciskow :-)

Kondycyjnie - mozna przejsc za pierwszym razem.
Psychicznie - troche gorzej, trzeba miec fajny zespol.
jedne co przeszkadza to odciski - ale po 60km i tak juz bolu nie czulem.

Pozdrowienia dla Ani, Tomka i Jacka(?) ze Slaska - jestescie wielcy :-)

TEAM DGR:
- Agata Mrall
- Marcin Mrozewski
- Mateusz Mrozewski
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

potwierdzam jak najbardziej! Harpagan da się przejśc za pierwszym razem i to bez większych trudności..tylko te bombelki na stópkach i kłopoty w nocnej nawigacji...eh eh..ale i tak się da!
pozdrowienia dla całego team DGR i ekipy ze Śląska!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Gratulacje!
ps. znam takiego, który przeszedł H17 w Kartuzach za pierwszym razem bez latarki, bez kompasu i co? No i WYGRAŁ!
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

a ja znam takich ktorzy nie mieli takiej kondycji zeby przejsc H za pierwszym razem i przeszli tyle ile mogli i jeszcze drugie tyle... teraz sa szczesliwi i z siebie dumni... (niektorzy z nich to nie maja zadnych uszczerbkow na zdrowiu ani urodzie) naprawde dumni!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Ekipa ze Śląska pozdrawia TEAM DGR i jeszcze raz gratulujemy. Dla mnie i Ani to było trzecie podejście, dla Tomka drugie. Dlatego chylimy czoła przed tymi którym udało się za pierwszym razem. Mój pierwszy Harpagan, w Elblagu (relacja z trasy na stronie H-25), był bez porównania trudniejszy niż H-27 ale doświadczenie zaprocentowało i czuję ulgę że w końcu się udało.
Z każdym zaliczonym Harpaganem znajduję kolejne powody aby robić takie zwariowane rzeczy jak 100 kilometrowy spacer. Jeden z nich to ten moment kiedy zobaczyłem was czekających na nas przed metą.
Pozdrawiamy.

"Ekipa ze Śląska":
Ania Saternus
Tomek Kitel
Jacek Strojny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Hej Jacku!
Jak mozna sie z wami skontaktowac? Gadu-gadu? Maile?

Moj nr GG: 1535981

pozdrawiam
092 mATiXo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Mój GG 799124 Ostatni nie bywam zbyt często ale może... Bardzo wam dziękuję za towarzystwo. Jeszcze raz powtórzę, że jestem pod wrażeniem waszej siły woli mimo bólu, ktory towrzyszył nam p odrodze :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Gratuluję, a jest czego, bo był to, moim zdaniem, jeden z najtrudniejszych Harpaganów, na których byłem (chyba tylko Puck jest w stanie go przebić). Teraz trochę odpocznijcie i zapraszam na KIERAT do Limanowej w dniach 14-16 maja. Dystans taki sam, tyle, że po górkach - myślę, że dacie radę. A ze Śląska bliżej do Limanowej, niż do Bytowa. Zapraszam http://kierat2004.webpark.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Gdyby nie matura i gdyby nie tak daleko, a przede wszystkim chodzi o odległość. Bo to drugi koniec Polski, Wolin - Limanowa, chyba cały dzień bym tam jechał :).

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Kierat brzmi ciekawie :) Gdybym miał inne buty... zeby troszke blizej tez... ale kto wie, kto wie :) nie wszystko stracone :)

mArc1n 091
team DGR
GG#: 1614213
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: HARPAGAN za pierwszym razem

Nie ma to jak mieszkać w środku polski, wszędzie blisko, a jednak wszędnei daleko :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0