Ostatnio rozglądałem się za jakimś nowym miejscem z którego mozna zamawiać jedzenie. I w taki oto sposób natknąłem się na "Starego dobrego Ankera"

Długo się nie zastanawiając wykręciłem nr i ...
no własnie i telefon odebrała jakaś Pani która podejscie do klienta miała na tak niskim poziomie jak by z za każdego zabierali jej 10zł od pensji.
Nie mowiąc już na nieprzeciętną reakcje gdy spytałem się czy serwowany makaron jest odgrzewany w mikrofalowce (wiadomo wtedy wychodzi z niego woda , rwie sie i generalnie robi sie papka ) oczywiście potwierdziła i z oburzeniem spytała a jak niby mają go odgrzać.. no nieważne troche go pozachwalała wiec zamowilem Spagetti Bolońskie i na wszelki wypadek Hamburgera
No to zaczne od hamburgera:
Muszę przyznać ze jak na pite z 2 kotletami mielonymi i warzywami było spoko ale nie wiem tylko czemu to nazywa sie u nich hamburger.
A co do makaronu... eh jeden z najgorszych jakie w zyciu jadlem. po raz pierwszy wydałem na coś kase i zanim zjadłem 1/4 to już się go pozbyłem . Soso boloński tragiczny 0- przypraw, 0,05% miesa i reszta jakiś niby pomarańczowy sos całośc wyglądała tragicznie, A sam makaron ? Już lepiej pomine komentarz
Generalnie Tragedia !