Moja cora wylala mi na laptopa moja kawe mlekiem, zanioslam obok mnie do malego zakladu, gdzie pracujue jeden typ. Trzytmal laptopa 3 tyg bo niby musial go wysuszyc tak dlugo, potem go odpalil i i wszystko dziala. Za te usluge chce 300zl. Podpowiedzcie mi moze ktoras byla w podobnej sytuacj czy on nie chce mnie poprostu naciagnac? Sa mowil ze nie wiele robil tylko przedmuchal i wyczyscil. Dowidadywalam sie dzis po czasie w innym zakladzie niby biora za taka usluge do 150zl. W pon mam odebrac komputer i juz teraz jestem zla...:/

ja rok temu płaciłam 200zł tez zalalam kawa hehe :) w ciązy rostargniona byłam wiec się ursprawiedliwam

To juz sama nie wiem moze poprostu takie sa ceny grrrr :(

sanszajn ale powiedz co sie zepsuło, czy przestał cały działać czy tylko klawiatura? Bo jeżeli tylko klawiatura poszła to może znajdziesz taką na allegro i ją wymienisz, wyjdzie dużo taniej. Ja tak zrobiłam w moim netbook'u.

w sumie to nie wiem co sie stalo bo jak tylko wylala sie kawa to od razu wyciagnelam baterie i zanioslam do tego zakladu bo nie chcialam sama nic majstrowac bo mezulek byl w morzu. Nie odpalam go bo wiem ze mogloby wtedy dosc do zwarcia.

no to będziesz musiała poświęcić te 300 zł. ;/ To jest standardowa cena. Wymiana klawiatury to koszt jakieś 150 zł. No i drugie tyle robocizna...Na laptopach zawsze więcej kasują

u mnie naprawa miała kosztować 100, później się okazqało że jest klawiatura do wymiany i coś jeszcze i kosztowało mnie to 550. do tego nie działał touchpad (kolejna 100-już nie chciałam) i głośniki wbudowane

ojejku to widac takie sa ceny :( poprostu nigdy nie miatal z czyms takim do czynienia i myslalam ze bedzie troche taniej:( ale przynajmniej bede miala wzystkie dokumenty i zdjecia malej a to jest bezcenne :)

mojej mamie mloda wylala kawe i sama suszylam - wyjelam baterie otworzylam i polozylam kwiawiszami do gory odczekalam dzien i wszytsko dzialalo

no właśnie, nic więcej zrobić się i tak nie da ....

Teraz troche zaluje ze nie poczekalam na meza ale myslalam ze dobrze robie, no nic juz po ptakach..

zapytaj czy cos wymieniali w nim jesli tak to powiedz ze czesci chcesz z powrotem :) okaze sie czy naprawde wymienili cos

o ile dobrze zrozumiałam pierwszy post to on tylko przeczyścił i przedmuchał ... więc na pewno nic nie wymieniał.

No niestety o cenę należy zapytać najpierw a nie po fakcie ...

tak tylko mi sie zdarzylo ze cena ustalona przed a przy odbiorze swiruje mi ze cos trzeba bylo wymienic wie mowie mial pan moj tel to tzreba bylo pytac albo place to co umowione albo wymuj pan to

Ja sie pytalam ale odpowiedz byla taka ze nie wiadomo co jest w srodku i czy wogole bedzie dzialal, i ze zobaczymy potem bo moze jest jakies zwarcie i wtedy nie da rady nic zrobic dlatego poprostu czekalam

kurcze czytam i jestem zła na siebie
jakies 2 lata temu wylała wode z wazonu na loptoka ,zaniosłąm do naprawy ,a tam mi powiedzieli ze nic sie nie da zrobic i powiedział ze moge go wyżucic ,albo dac jemu a on mi da w rozliczeniu 100zł :( oczywiscie wziełam 100 ! kurcze a to było do naprawy:(!!

Moja córa najstarsza wylała mi 3 lata temu herbatę na laptopa. Herbatę z miodem....
Laptop też poszedł do komory na suszenie i potem do czyszczenia. Nic się nie spaliło z tego co się orientuję. Nie była potrzebna tez wymiana żadnej części.
Zapłaciłam 50 zł.

moja sąsiadka miała podobnie,zaniosła-chcięli 200zł,nie dała.W domu wysuszyła suszarką i działał jak lala:)
drugie zalanie było to już niestety klawiaturka poszła,ale kupiła zwykłą na wejście usb,podłączyła i z ą działa ok:)

to teraz jeszcze bardziej jestem zla na siebie ze sie tak pospieszylam... ale coz...glupota kosztuje :(

Hej. Trafiłem na ten wątek z wyszukiwarki.
Otóż:

Dobrze zrobiłaś że zaniosłaś natychmiast. Bywa że, chociaż pozornie wyschnie, korozja rąbie płytę główną i może paść nawet po kilku tygodniach. Mogło by się okazać (ale nie musiało), że bez wysuszenia korozja by zeżarła płytę do stanu nienaprawialnego.

Źle zrobiłaś że nie ustaliłaś przedziału cen przed decyzją o pozostawieniu laptopa. Sam pracuję jako technik i zawsze staram się określić najbardziej prawdopodobne możliwości, ale też możliwe "czarne" scenariusze. Nie dopuszczam do sytuacji że klient po naprawie rezygnuje bo za drogo - zawsze przed naprawą wie ile to może kosztować.