rewelacja!
Czekałam na ten film i się nie rozczarowałam. Czytam niektóre opinie i zastanawiam się czy co niektórzy oglądali ten sam film co ja? Ludzie narzekają, że słabe efekty specjalne, że mogłoby być ich więcej... przerażający jest fakt, ze dziś oczekujemy od filmu, ze będzie wyglądał jak gra komputerowa, wszytko zrobione na "zielonym tle", więcej, głośniej, straszniej i najlepiej żeby jeszcze jakis obcy grasował i zabijał. Nie o to w tym filmie chodziło. Interstellar został nakręcony w duchu panujacych praw fizyki oraz astrofizycznych teorii, jest bardziej science niż fiction. Kosmos wygląda jak kosmos, Saturn wygląda jak Saturn, a Ziemia wygląda jak Ziemia (kto nie wie jak wygląda niech obejrzy zdjęcia wykonane przez Voyagera). Zastanawiam się czy ludzie, którzy krytykują Interstellar wiedzą co to jest "horyzont zdarzeń" albo "asysta grawitacyjna" albo czy w ogóle znają ogólną teorię względności o szczególnej już nie wspomnę... i jeszcze coś, jak czytam teksty w stylu: "kto wybrał go na pilota, że został nim w 2 minuty i powierzyli mu taką misję" to ręce mi opadają i rzeczywiście stwierdzam, ze ludzie chodzą do kina jeść popcorn, skoro nie zrozumieli osi filmu.... Dzisiaj, jak widać, czytanie ze zrozumieniem i oglądanie filmów ze zrozumieniem graniczy z cudem i dotyczy zaledwie kilku procent społeczeństwa, reszta cierpi na lenistwo umysłowe. Dla mnie film 9/10, a za muzykę Zimmer powinien dostać Oscara. Pozdrawiam tych co zrozumieli, a widać takich na szczęście nie brakuje...
60
8