Re: Inwazja psich kup
oj zgadzam się, tez mieszkam na Karczemkach i jak zszedł śnieg, to nie było gdzie nogi postawić- kupsko na kupsku. Ale pomału to znika:) Natomiast myśle, że duuuużo większym problemem są walające się wszędzie śmieci. Syf, kiła i mogiła. Pod niektórymi blokami az grubo od petów, dodatkowo ktoś inteligentny inaczej z bloku nr 4 na storczykowej notorycznie wywala resztki jedzenia z balkonu, już jest pokaźna kolekcja makaronu i spleśniałego chleba. nie wiem dla kogo on/ona/ono to wywala, skoro lezy to tygodniami i żadne zwierze czy ptak tego nie rusza. a powracając jeszcze do kup to za ich ilość nie winiłabym do końca piesków, sama kilka razy natknęłam się robotników okolicznych budów robiących kupę pod oknami. a uwierzcie, chodzę głównymi ulicami:)
3
0