Z Pawłem znam się od kilku lat. Pomimo działania w jednej branży ponad 1,5 roku temu, bez zastanowienia zdecydowałam się na współpracę trenerską, zostając jego 'podopieczną', którą szczęśliwie jestem do dziś. Zainteresował mnie jako człowiek, pokazał inne możliwości treningu, w końcu zaszczepił miłość do coraz to cięższych odważników kettlebells.

Kocham ruch, szczególnie taki, w którym czuję komfortowo i wiem, że działa na mnie dobrze. Dokładnie tak jest z treningami Pawła. Nie trzyma się sztywno założonego planu, jeśli po drodze do obranego, celu coś idzie nie po naszej myśli (jak to w życiu lubi bywać), zawsze bez najmniejszego grymasu znajdzie alternatywę, dzięki czemu nigdy nie poczułam się pozostawiona sama sobie a w pełni wysłuchana i zrozumiana.
Wie kiedy zmotywować a kiedy zwyczajnie odpuścić ponieważ (mimo wszystko) nawet dla nas, żyjących z ruchu i dla ruchu - trening nie jest najważniejszy.

Człowiek z pasją, empatią, sportowy świr, kochający naturę, styl ,eko', kolarstwo, ciężkie ciężary, ludzi i uśmiech - taki jest dla mnie Coach Paweł :)

Jeśli ktoś się zastanawia nad współpracą z tym Gościem - umów się na pierwszą wizytę. Ostrzegam na pewno nie będzie ostatnią! :)