Nie polecam dzieciom. Córka pierwszy raz w życiu wybrała się na przejażdżkę kucykiem . Czterolatka na kucyku została skierowana na dużą ujezdzalnię, gdzie galopowały i skakały duże konie. Z perspektywy czasu uważam to za bardzo niebezpieczne i nigdy więcej na coś takiego się nie zgodzę. Po drugie dziewczyna która oprowadzala córkę nie odezwała się ani słowem, ani razu się nie uśmiechnęła, zero kontaktu. To było pierwsze spotkanie córki z koniem, co podkreślałam przy umawianiu jazdy, liczyłam na kilka zdań w stylu " To jest Kubuś, ma 22 lata, to jest siodło, a to strzemiona, a wiesz gdzie mieszkają konie?". A gdzie choćby zwykły uśmiech i pytanie "jak Ci się podoba " . Zawiodłam się, zwłaszcza że wobec miejsca które chce być slow można oczekiwać więcej. Samo miejsce bardzo ładne, w restauracji smaczna kuchnia (i uśmiechnięci kelnerzy, którzy potrafią grzecznie i sympatycznie zagadać)