Jacek - ocena
03.06.2025 ok. 19 - 20. Podchodzę do kasy. Przede mną kobieta z dzieckiem w wózku. Dużo towaru. Kasjer zagaduje nie zainteresowane dziecko. Kobieta przyłącza się do " kowesacji ". Czekam cierpliwie rozumiejąc sytuacje. Odchodzą. Podchodzę. Ręku dwie rzeczy. Kasjer nie patrząc na mnie " do kasy obok ". Obok tak jak i kasjer młody pracownik. Płacę. Rzadnych zwrotów grzecznościowych. Trochę mi smutno. Mam ponad 60 - kę.