bez smaku, składniki się nie łączą, w menu jest napisane pikantne, dostajemy coś jak gotowany klops z indyka w leczeniu szpitalnym. Do tego absolutny brak sosu sojowego etc. czyli przypraw. Takoż w zupie, jak i na stolikach! Widzieliście coś takiego w orientalnych knajpach?

Generalnie zupki chińskie są bardziej esencjonalne, a dwie krewetki i dwie szczeżuje za 30 zeta drożej to jednak kiepsko. No i w domu mam sos sojowy