No szlag mnie jasny trafi, mam rower pół roku i to już czwarta guma. Czy też tak macie? To norma? Co prawda robię około 800 km miesięcznie ale poprzedni rower miałam 4 lata i nie zdarzyło się to nigdy.
Możecie polecić jakieś dętki do MTB ? :(

są dętki Continental Hermetic, są z nieco grubszej gumy. Rozwiązaniem jest też wkładka antyprzebiciowa wkładana do opony np. Velox. Ostatecznie pozostaje zakup opony z wkładką, np. Continental Touring Plus albo Schwalbe Marathon lub Road Plus. No i jeszcze jest mleczko.

jak wcześniej się to nie zdarzało a teraz zdarza, to albo kobitka zmieniła opony (na cieńsze/wylajtowane/lżejsze), albo jeździ na za małym ciśnieniu...

Od początku.
Przebiłam dentke, zawiozłam rower do dekatlona(błąd).
Wymienili mi tylko ZAPOMNIELI wyciągnąć szkło z opony i znowu guma po kilku dniach.
Zakupiłam klucze, dentki (dekatlonowe) + you tube i udało się zmienić :)
Razem z dentką zmieniłam opone na maxxis larsen tt z powodu zblizajacej sie wtedy zimy.
Pojeździłam troche i znowu guma.
Koło 26' felga 1,9 i taki sam dobrałam rozmiar opony.
Pompuję ręcznie bo takie było zalecenie producenta opon :)
Opona jest cała, przejrzałam dokładnie.

skoro opona nowa, to powodem nie są dalsze resztki szkla zaglebione w oponie, ale...

moze masz zwyczaj jezdzic po jakiś kolczastych krzaczorach? wredne są dzikie róże, ich kolce są maleńkie, zostają w gumie i nie widać ich w ogóle, nawet marnie je można wymacać, jeśli nie wynicować i nie wyginać opony w czasie szukania, a choć są delikatne, przebijają nawet Marathony

no i może masz trefną felgę, albo za niskie ciśnienia, robisz snejki?
zakoleguj się z kimś z Masy Krytycznej, oswoją ci to zaklęte koło,
warsztatu tu nie trzeba

nawet badziewna chińska opona i dętka powinny przejechać 5ooo

Warto naprawiać samemu koło po przebiciu. ( Niestety zdarzają się opony które ciężko jest zdjąć lub założyć nawet silnemu facetowi. ) Mamy wtedy możliwość zaznaczenia na oponie miejsca wentyla.
Po lokalizacji dziury znajdujemy to miejsce na oponie i dokładnie oglądamy. Umiejscowienie dziury pozwala też określić czy przyczyna była zewnętrzna czy wewnętrzna. W przypadku cyklicznych przebić może to być np obręcz.

Ogólnie kilka wskazówek

1. Bieżnik - grubość bieżnika i opony ma duże znaczenie. Gruby bieżnik chroni dętkę ale opona jest cięższa i może też stawiać większy opór na asfalcie.
2. Teren - najbezpieczniej jeździ się po utwardzonej nawierzchni. Ale są też miejsca sprzyjające przebijaniu takie jak np okolice budów.
3. Pora roku - na jesieni trzeba uważać na łupiny po kasztanach ale inne naturalne niespodzianki w tej porze roku też częściej zaśmiecają drogi.
4. Ciśnienie - większe to mniejsza powierzchnia styku z drogą, więc jedzie się lżej jest mniejsza szansa na najechanie czegoś ostrego. Do tego słabo napompowana dętka mocniej pracuje i może zostać przebita wewnątrz np przez obręcz koła.
5. Opaska - między obręczą a dętką powinna być ochronna opaska
6. Parkowanie - czyli miejsce trzymania roweru - niestety ale zdarzają się przypadki celowego uszkadzania.

PS
Nie używałbym opon, które producent zaleca pompować ręcznie. Zwłaszcza, że zasadniczo pompuje się dętki. No chyba że to opony bezdętkowe.

> Opaska - między obręczą a dętką powinna być ochronna opaska.
A łby nypli POD tą opaską powinny być sprawdzone, czy nie mają ostrych krawędzi, i czy szprychy nie wystają. Ewentualnie - oszlifować. Opaskę można też włożyć między dętkę a oponę. Są takie przeciwprzebiciówki, nawet niedrogie. Jesienią włożyłem do jednego koła pod łysiejącą oponę kawał taśmy parcianej, takiej do targania ładunków. Bałem się że koło będzie trochę biło, ale nic się nie dzieje. Jeżdżę z tym do dziś, a nie oszczędzam się za bardzo.

> Nie używałbym opon, które producent zaleca pompować ręcznie.
> Zwłaszcza, że zasadniczo pompuje się dętki. No chyba że to opony bezdętkowe.
Nie wyzłośliwiał bym się. Wiadomo, że to nie na dętce jest napis z zalecanym ciśnieniem, stąd często "skrót myślowy" że pompujemy oponę. Oczywiście pompujemy raczej dętkę, ale jeśli już się chcesz czepiać, to nie pompujesz opony tylko wentyl (czy tam Szrader, lub Prestę) a dopiero z wentyla powietrze przepływa dalej... czepianie się dąży do absurdu, tylko to udowadniam,

ja swego czasu rozcinałem wzdłuż od dołu dętkę i taki "sweterek" zakładałem na dętkę właściwą jako dodatkową warstwę

i to coś dawało?

Te wkładki przeciwprzebiciowe to twardy plastik. Moja taśma parciana była miękka, ale gruba, prawie 5mm. A co daje cienka opona?

Może to skrót myślowy ale wyraźnie napisane zostało :
Cytat
" Pompuję ręcznie bo takie było zalecenie producenta opon :) "

Poza tym. Pompuje się przez wentyl ale jednak oponę.

dajcie już na luz tym pompowaniem opony..

Może ciśnienie masz za niskie na ten konkretny rodzaj opon, mnie jego pilnowanie wystarczyło by w szosówce zapomnieć o dziurach mimo jeżdzenia po mieście.

Może też coś tkwić w oponie od środka - jeśli się wbiło i nadal wystaje do wewnątrz przbijajac kolejne dętki - jakiś klinowaty kawałek szkła lub metalu. Zdejm oponę i bardzo ostrożnie i powoli sprawdź palcami całą wewnętrzną stronę opony. Tylko uważaj bo jak to szkło to mozesz sobie palec rozharatać - mozesz tez kawalkiem chusteczki ciasno złożonej, powinno dać się wyczuć jesli cos będzie wystawać. Ja np. miałem takiego intruza ostrym do środka http://i58.tinypic.com/rjjl8z.jpg :)

niezmiemiam bo ich niemam

wędrujące w klocku bieżnika szkiełko przedziurawi dętkę i się schowa

bywa, że da się wypatrzeć ranę wejścia szkiełka albo drucika od zewnątrz klocka
i wymacać od wnętrza, wyginając oponę

Warto zorientować oponę względem wentyla, aby ograniczyć poszukiwania do miejsca pojawienia się kolejnej dziury. Rana wejścia była wyraźna, ale identycznie wyglądających z zewnątrz śladów było wiele

najprosciej ustawiać wentyl naprzeciwko napisów na oponie (ew. pod nimi) bo wtedy jest łatwiej przy pompowanium bo się go nie szuka tylko patrzy gdzie jest napis i wentyl jest po drugiej stronie :)

No i napisy łatwiej znaleźć. Po wentylu.

dętkę wymieniam mocno rzadko, jak się przebije - dobrze zaaplikowana łatka w zupełności wystarczy:) jeżdżę z klejoną już 3 rok i dopóki trzyma - będę dalej to robił. Żeby nie było że śmigam tylko "niedzielnie" corocznie trzaskam 500-1000 w górach (nie po pagórkach, tylko górach:) ) gdzie rower naprawdę dostaje w kość, a poza tym z 2k km po trójmieście. Zapasową dętkę mam, ale dopiero jak łatki nie ogarną ;)

co do samej wymiany ciągle przebijających się dętek - oprócz powyższych porad - ważne też jest by w oponie było czysto - jak złapiesz flaka, albo w ogóle wymieniasz w terenie - b. łatwo może dostać się tam piasek czy inny syf - co będzie powodem szybszego zużywania się nowozainstalowanej gumy ;)

Dziękuję. Wiem juz chyba wszystko :)

Nowy rower UNIBIKE kupiłem w 2008. Kosztował 1400. Jak na liczniku miał około 2500 km zacząłem łapać gumę. Zmieniałem dętki, kleiłem stare- to dobra metoda i do tego tańsza.
Unibike to super rower, ale opony były ścieralne Indyjskie,
ZMIENIŁEM OPONY NA MARKOWE, po 100zł za sztukę, z warstwą antyprzebiciową.
Na liczniku mam 7000 km i tzw gumy nie złapałem.
Bierznik opon jest jak nowy.
Warto zainwestować w dobre opony.

To nie wina dętek tylko opon niedopasowanych do stylu jazdy jaki preferujesz. Polecam opony antyprzebiciowe Kenda k-shield lub k-shield plus. Ja przejeżdżam ok. 5 tyś km rocznie po wszystkich możliwych nawierzchniach. Wcześniej miałem kilka kapci rocznie, po zmianie opon już trzeci sezon BEZ KAPCIA!!!

Coś może Ci rozwalać te dętki w obręczy, ja miałem zadziorę metalową i zmieniałem tak samo często, jednak jeśli to nowy rower to podejrzane..

oczywiście powody mogą być inne jak mówią przedmówcy

Skąd wiesz że to była zadziora (ona) a nie zadzior (on) ?

Czyżbyś twierdził że Kobiety to zadziory ? ;)

Haahha 4 gumy to ja w tydzień lub dwa mam

Winszuję odkopu tematu sprzed 3 lat.

Skoro odkopałeś to dodam od siebie żeś gapa albo masz g*wniane opony i dętki. Rocznie robię 5-6tys km, masa asfaltu i miasta ale też lasy, pola, błota i 4 kapcie to rocznie łapałem.

A obecnie łapię ZERO kapci. Kupiłem opony TNT, założyłem na oklejoną obręcz, zalałem mlekiem Vittorii i kapci nie doświadczam wcale. Dokładnie wczoraj trafiłem na gwoździa, wbił się w oponę. Usłyszałem stukanie co obrót koła, zatrzymałem się, wyrwałem gwóźdź, opona zrobiła krótkie psst i się dziura lateksem uszczelniła.

Dla dużojeżdżących bezdętka jest genialnym rozwiązaniem!

Co ci pomoże jakakolwiek opona pojeździj Marynarki Polskiej, jak Lechia z kimś przegra (oby nie)...