Jak ktoś musi...
Byłam tam już kilka razy, niestety ostatnimi czasy jestem coraz bardziej rozczarowana. Kiedyś jedzenie było dobre i smaczne, a teraz? Odgrzewane naprędce leniwe, śmietanowa ogórkowa, z wiórkami warzyw... Trochę kiepsko... Jednak nie w potrawach tkwi główny problem. Głównym problemem baru wydaje mi się, że jest pewna starsza pani "pracująca" na kuchni. Jej krzyki i rozkazy psują całą atmosferę tego miejsca! (kuchnia jest otwarta na salę) Rozumiem i podejrzewam, że jest to szefowa lub matka któregoś z właścicieli, ale szanowna Pani nie tędy droga! Stać, krzyczeć i nie robić nic innego poza wymachiwaniem palcami to każdy potrafi... Proszę wziąć się do roboty i zacząć ROZMAWIAĆ z współpracownikami! Ogólnie właśnie przez tą Panią nie polecam tego miejsca, chyba, że jedzenie będzie brane na wynos ;)