Proszę o wszelkie rady. Bo już nie mam cierpliwośći;/

Mikro:) sam napisał ze gral na fujarce:-) a jak się gra to trzeba dmuchać co nie?:-)

Pijanym ze szczęścia to wiem, że można być, ze śmiechu to jeszcze nie byłam, wszystko przede mną ;) A propos gitary, obejrzyjcie sobie to, gitary są niezniszczalne ;)

http://www.youtube.com/watch?v=SI5lZBU0M04

Graszka, świntucho! ;)))
No, ale w końcu nie każdy to potrafi ;)

Powściągliwy dmuchał fujarkę hihi:-)))

Anonim, jak to ani widu? Spójrz 3 wpisy wyżej :)

Vilette, Jeżeli można być "pijanym ze śmiechu" to ja właśnie jestem i stąd te rymy czasem niedokładne. Martwię się teraz o Powściągliwego,bo od czasu kiedy mu powiedziałem zeby wziął gitarę i poszedł grac to go ani widu ani...ciut,ciut.

Kurczaczku , wielkie dzięki , świetne to :) Czekamy na więcej :)) A co do gitary , to myślę , że nie byłoby sensu tłumaczyć ;))

Powsciągliwy - jeszcze możesz grać na harmonijce :) :)

No właśnie nie wytłumaczyłeś i zamiast na gitarze grałem na fujarce się okazało. No ale na kino jedna się skusiła także nie jest źle:D

Ale część pierwsza dla mnie bardziej rymowana ;) Ale podziwiam niezmiennie talent Anonima, już nie anonimowy ;)

Przeczytałam sobie na głos, odpowiednio intonując i używając znaków przestankowych i tak, jednak się rymuje :) Ukłony dla Autora :)

Vilette, jak to nie?

nudzi-ludzi
piechotę-błotem
padać-siadać
obszerna-tawerna

Kurczaczku...pierwszy poemat z dedykacją dla mnie,jestem pod wrażeniem;)dziękuję:D
Vi...widzisz,jest nas coraz więcej:)

Druga część się nie rymuje, ale i tak fajna ;)

..Idzie drogą kurczę blade, wygląd ma mizerny...ledwo nogami powłóczy,sam wyszedł z tawerny.Tam za dużo dziobał,piał i pił spirytus ruski.Zaraz blade kurczę padnie i połamie nóżki......... Chciałby zdążyć na autobus nasz blady kurczaczek, szuka kasy po kieszeniach starczyło na znaczek.Zapakował się w kopertę wrzucił się do skrzynki jak zabierze go listonosz -wróci do rodzinki. .......................Leży blade kurczę w skrzynce i się nudzi, na piechote chciał już wrócić do ziomali, do swych ludzi- a, że pech go nie opuszcza idąc na piechote całą swoją bladość piórek uchlapał se błotem.żeby było jeszcze gorzej to deszcz zaczął padać a więc nawet na ławeczce kurczak nie mógł siadać aż zobaczył ----drzwi otwarte, wewnątrz nich sala obszerna, wszedł do środka a tam co? A tam jest Tawerna.
Ów poemat dedykuję Ince-Ince, która zainspirowała mnie do stworzenia tego dzieła. Dedykuję go również Graszce i RudejWrednej, które również motywowały mnie do ukończenia w/w twórczości. Dziękuję również Powściągliwemu, a co!!!!

Anonim K, Ty też z moich okolic? Coraz więcej nas tutaj :)

Kurczaczku..ok,edukacja rzecz ważna,podszkol chłopaka bo zagubiony jakiś;)

RudaWredna, Inka-Inka, dzięki za motywowanie mnie, na pewno napiszę-ale na razie nie mogę, same widzicie,że wspieram chłopaka jak mogę he,he,tłumacząc mu z dokładnością Encyklopedii co to jest samolot,basen,okno a kto wie co będzie dalej...Nie wytłumaczyłem mu co to jest gitara i cholera wie z czym on wylezie przed bloki.

Ja chcę poemat:-) czekam z koleżankami niecierpliwie

Powsciągliwy, załóż jakiś ładny kapelusz, weź gitarę i idź graj pod oknami,tam na pewno któraś zwróci na Ciebie uwagę. (okno to taka luka w ścianie ze wstawioną szybą,czasem dyktą lub listwami) Ps znając Twoje zaangażowanie w poznawanie nowych panien na basen dotrzesz za ok. kilka lat

Kurczaczku...było pisać poemat a nie turlać się;):D

Zjadło mi całego posta,chyba za bardzo turlałem się ze śmiechu