Jak tu znaleźć pracę...

Skoro W 99% ofert wymagają przynajmniej rocznego doświadczenia w branży?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Jak tu znaleźć pracę...

Też nie wiem, ja dodatkowo mam ten problem, że mam wykształcenie humanistyczne :c
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bo Zbierają dane , najlepiej żeby mieli więcej niż roczne doświadczenie i jeszcze pracowali po 12 godzin na słabej umowie i słabych stawkach i wogóle
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Problemem również jest to jak masz bogate ( kilka fachów) i duże doświadczenie zawodowe (pracowałeś w kilku firmach+ staż ponad 20 lat !!!),
Od razu na rozmowie kwalifikacyjnej jest to wyłapane i zostajesz zasypany pytaniami,-najczęściej o to dlaczego zmieniałeś pracę, co było powodem itp???
Kolejną sprawą jest nadal to, że zatrudniać chcą jedynie na umowę zlecenie, b,rzadko jest to umowa o pracę i wszystko to na najniższą krajową (2250 zł/Brutto). Również tzw. obecnie -niby- "rynek pracownika" nie istnieje i to są jedynie bajki. Nadal chcą dosłownie "dymać" pracowników jak i ile się da- na czym się da, a nawet doskonalą metody i sposoby.Umowa zlecenie na 1/2 etatu, a pracujesz jak na 1/1(całym) lub nawet proponują na 1/3 etatu lub przepracowanych godzin na U-Zlecenie , a pracujesz faktycznie 176-180 godzin jak nie lepiej....a kasa jeżeli się zgodzisz to reszta pod stołem. Jak odejdziesz to dostaniesz za miesiąc pracy do ręki 400-500 zł i spadaj frajerze....
Ponadto praca na czarno i "szara strefa" nadal funkcjonuje i ma się dość dobrze.
Patologia funkcjonuje i nadal ma się dobrze. Nichil Novi.
Ja na rozmowach kwalifikacyjnych się nie szczypałem i na zadane pytania odpowiadałem zgodnie z prawdą, że jak mnie pracodawca "dymał" to odchodziłem i wszystko. To było zazwyczaj końcem rozmowy-u "nowego fabrykanta".
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

I jeszcze jedno. Większość tych co "poszukują pracowników"( bo nie wszyscy) to nadał żyją w innym (starym) świecie i przyzwyczajeniach z przed 20-25 lat kiedy podjeżdżając pod PUP na kiwnięcie palcem mieli aż za dużo chętnych. Nadal poszukują pracowników pół-niewolników( ludzi zdesperowanych będących w b.trudnej sytuacji) dalej naiwnych itp.
Idealny pracownik w ich mniemaniu to taki pracownik który zgodzi się pracować -harować za najniższą krajową, wykaże ślepo-poddaństwo i ślepe posłuszeństwo, oczywiście ma być młody, wykształcony itp:doświadczony ze stażem ale jak najtańszy i taki który "nie awanturuje się" czyli nie upomina się o swoje, pracuje ile się da i ile wytrzyma-według zasady,że ważny jest interes pracodawcy,a jego życie prywatne +zdrowie nie istnieje więc spędza w pracy 3/4 doby...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

No z tymi pytaniami dlaczego tak często zmieniasz pracę to jest jakiś kosmos. Gdy słyszę takie pytanie to już wiem w 90% że nie będę pracował w takiej firmie, gdyby jeszcze mieli w miarę normalną stawkę to można by spróbować, a tak to szkoda czasu I zdrowia. Pracodawcy Dziwią się, że młode osoby nie chcą u nich pracować, albo pracują byle jak I jak się nadaży okazja to zwijają mandżur.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

20 lat przyzwyczajeń nie oszukasz.... szefowie firm są często oderwani od rzeczywistości, nie wiedzą do końca co ile kosztuje bo oni poruszają się trochę w innym środowisku gdzie licytuąj się kto coś kupił drożej a nie taniej :D
szukają fachowców z doświadczeniem i najlepiej własnymi narzędziami na kombinowane umowy za najniższą krajową
i są szczerze zdziwieni że nikt nie chce przyjść za takie stawki, narzekają że zgłaszają się same osoby bez kwalifikacji które trzeba nie dość że przyuczyć to jeszcze im za to zapłacić. Oszuści są szczerze zdziwieni że nikt nie chce u nich pracować. To sytuacja dla nich egzotyczna.
Zdarzało mi się odmawiać fajnej pracy tylko ze względu na zbyt niską stawkę bo nie chcę psuć rynku.
Pracodawcy jeszcze nie do końca zorientowali się, że rynek pracy zrobił się bardziej globalny niż lokalny.
W urzędzie pracy nie znajdziesz pracownika, bo zasiłek jest na tyle niski że po trzech miesiącach rodzina zaczyna przymierać głodem a komornik zaczyna pukać do drzwi. Prawda jest taka że Polaków nie stać na nie pracowanie a tych co stać są zarejestrowani w up po ubezpieczenie. Firmy nadal próbują przycinać, nawet zagraniczne korpo i branża it korzystają z form agencyjnych bo prawo w Polsce jest dobre ale nikt go nie pilnuje, stąd szara strefa ma się dobrze.
A prawda jest taka że firma bez pracownika za daleko nie pojeździe. Jeśli nadal są głupie ogłoszenia typu wolontariat i są na nie chętni to chyba sami sobie będziemy winni że zgadzamy się pracować za stawki które nawet Ukraińców odstraszają
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oni sami nie wiedzą czego chcą. A to doświadczenia za małe, a to za duże, a to Pan zmienia pracę co 3 lata? i tak dalej i tak dalej. Czekasz na odpowiedź 3 miesiące, wkręcają Ci, że nigdzie nie zarobisz więcej niż 2500zł netto i to właśnie ich firma jest najlepsza. Trójmiasto to miejsce dla ludzi z IT, inżynierów, kogoś kto ma łeb na karku. Jeśli więc pracujecie za 2100zł w obi/lidlu/gastro, to uciekajcie do małych miast, gdzie koszta życia są mniejsze o 1000zł. Zaoszczędzicie również czas. W małych miastach płacicie często po 3k/m2 a nie 9k/m2, a zarobicie 100zł mniej. Ile musicie zarabiać w Trójmieście, żeby spłacać raty w wysokości 1800zł?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zmiana zawodu - od czego zacząć? (74 odpowiedzi)

Szukam na siebie pomysłu. Któraś z was też stała przed opcją przebranżowienia się, jak wam się...

Życie za granicą to też nie bajka... (43 odpowiedzi)

Obserwowałam to forum jeszcze w momencie, kiedy byłam w Polsce i tak jak większość z Was...

praca jako NAUCZYCIEL (97 odpowiedzi)

Hej !!! Moja znajoma szuka pracy jako nauczyciel w szkole dziennej od poniedziałku do piątku....