Jakosc wyrobow z sieciowki ZARA, reklamacja wadliwego towaru
Moja garderoba to prawie 70% ciuchow Zary, od jakiegos czasu zastanawialem sie czemu po kilku praniach fajne ciuchy zamieniaja sie w szmaty do podlogi, ale co tam, nie zastanawialem sie dlugo i kupowalem nastepne. Sielanka trwala prawie 3 lata, przedtem ubieralem sie w tesko czy realu czasami jakis lumpex, nie moglem sobie pozwolic na drozsza garderobe. Lecz ostatnio przy wyciaganiu letnich ubran porownywalem te teskowe i reala z tymi Zarowymi, bylo bardzo ciekawe, te teskowe czy realowe wypadaly jakosciowo lepiej niz te z Zary. Zawsze spogladam na metke w jaki sposob nalezy prac w pralce lub recznie, temp, i jaka chemia, uzywam od kliku lat wylacznie plyn do prania, proszek to juz przeszlosc jak dla mnie, delikatne tkaniny wsadzam do takiego jak by woreczka specjalnego przy praniu w pralce. Wszystko cacy, niestety ubrania z Zary nie przechodza kilku pran, pojawiaja sie dziury, nawet podczas noszenia samo istnie wyskakiwaly na tkaninie lub ciuchy kurcza sie po praniu okreslonym w jaki sposob nalezy prac, info na metce. Zrobilem rachunek sumienia zakupowego i juz d*pa z zakupow w tej sieciowce, powiedzialem nie po ostatniom zakupie, gdzie doslownie dwa razy ubralem na wieczor do knajpki to:

oczywiscie wiemy ze ubrania Zara nie naleza do tanich, to mnie kosztowalo akurat 149 PLN do tego jeszcze mam taki inny ulubiony ciuch gdzie dziury doslowie same wychodzily nie wiadomo skad, trzy byly cerowane ale dosc, za takie pieniadze to ma byc jakosc a nie dziadostwo i cyganska muzyka. Spakowalem te dwie pierdulki i zanioslem na reklamacje. Pani manager meskiego spisala dwa protokoly, gdzie na jeden mialem paragon a na drugi niestety nie. No ale wkoncu jestem stalym klientem od paru lat, pracownicy znaja mnie z widzienia i wiedza ze zaopatruje sie w tym sklepie. oczywiscie mam jeszcze inne ciuchy, heh, nawet mogl bym przyniesc cala reklamowke do sklepu na reklamacje, lecz ten paragon lub daty zakupow, nie jestem w stanie zapamietac konkretnej daty kiedy kupowalem ani nie kolekcjonuje paragonow w segregatorach, czasem gdzies poprostu sie cos zawieruszy. Dobrze, po paru dniach przychodza dwa smsy:

No to jestem zadowolony, dwe reklamacje zostaly uwzglednione, nie chcialem pieniedzy, wystarczy wymiana na nowy lub "wałczer" Zadowolony ide nastepnego dnia do sklepu, Pani sprawdza jeden protokol i szuka drugiego, twierdzi ze potrzebne sa te protokoly reklamacji co dostalem, jade do domu i zabieram je. Wracam do sklepu w klifie i przedstawiam dwa protokoly i smsy z telefonu. Pani manager z meskiego pokazuje ze tylko jeden protokol zostal rozpatrzony pozytywnie a drugi juz nie, Pani miala dzwonic lecz jak juz sie zjawiel to co innego. Co do drugiego protokolu reklamacyjnego to musial bym znac date zakupu i byc moze bylo by ok, staralem sie przyblizyc choc zblizona date lecz niestety to jak z haslem, musi byc wlasciwe inaczej nici. Ja na to z kolei czemu dostalem dwa smsy z pozytywnym rozpatrzeniem reklamacji na moje dwie reklamacje, Pani manager powiedziala ze to pracownik sie pomylil, ja na to ze nie mamy po 15 lat, i wypada odpowiadac za to co sie robi, tym bardziej ze takie rzeczy co ja kupuje zaczynaja sie od 150zl a nie 40zl jak w tesko czy realu.
Temat jest prosty, z perspektywy czasu stwierdzilem ze niestety ale jednak bedzie lepiej jak ubierac sie bede w tesko, realu, czy lumpexach, co mi z tego ze garderoba Zary jest ladna jak to ma sie nijak do jakosci, to ze mam ubrac sie 4 razy i ciuch nadaje sie do kosza?! Lub co chwile mam latac do sklepu z reklamacjami?! Specjalnie do sklepu ubralem tshorta co kupilem w 2008r wyglda obecnie tak tak bym kupil pol roku temu, ciuchy Zary to sa doslownie jedno razowki, mowie stanowcze nie dla takiego oszustwa, nie mam nic do tych Pan w sklepie, kazdy wie ze najgorsze zarobki sa w sklepach z ciuchami, chodzi mi o jakosc ciuchow, szkoda bo podobaja mi sie ciuchy z tego sklepu ale towar jest bublem.
jak to jest u was z ciuchami Zary ?

oczywiscie wiemy ze ubrania Zara nie naleza do tanich, to mnie kosztowalo akurat 149 PLN do tego jeszcze mam taki inny ulubiony ciuch gdzie dziury doslowie same wychodzily nie wiadomo skad, trzy byly cerowane ale dosc, za takie pieniadze to ma byc jakosc a nie dziadostwo i cyganska muzyka. Spakowalem te dwie pierdulki i zanioslem na reklamacje. Pani manager meskiego spisala dwa protokoly, gdzie na jeden mialem paragon a na drugi niestety nie. No ale wkoncu jestem stalym klientem od paru lat, pracownicy znaja mnie z widzienia i wiedza ze zaopatruje sie w tym sklepie. oczywiscie mam jeszcze inne ciuchy, heh, nawet mogl bym przyniesc cala reklamowke do sklepu na reklamacje, lecz ten paragon lub daty zakupow, nie jestem w stanie zapamietac konkretnej daty kiedy kupowalem ani nie kolekcjonuje paragonow w segregatorach, czasem gdzies poprostu sie cos zawieruszy. Dobrze, po paru dniach przychodza dwa smsy:

No to jestem zadowolony, dwe reklamacje zostaly uwzglednione, nie chcialem pieniedzy, wystarczy wymiana na nowy lub "wałczer" Zadowolony ide nastepnego dnia do sklepu, Pani sprawdza jeden protokol i szuka drugiego, twierdzi ze potrzebne sa te protokoly reklamacji co dostalem, jade do domu i zabieram je. Wracam do sklepu w klifie i przedstawiam dwa protokoly i smsy z telefonu. Pani manager z meskiego pokazuje ze tylko jeden protokol zostal rozpatrzony pozytywnie a drugi juz nie, Pani miala dzwonic lecz jak juz sie zjawiel to co innego. Co do drugiego protokolu reklamacyjnego to musial bym znac date zakupu i byc moze bylo by ok, staralem sie przyblizyc choc zblizona date lecz niestety to jak z haslem, musi byc wlasciwe inaczej nici. Ja na to z kolei czemu dostalem dwa smsy z pozytywnym rozpatrzeniem reklamacji na moje dwie reklamacje, Pani manager powiedziala ze to pracownik sie pomylil, ja na to ze nie mamy po 15 lat, i wypada odpowiadac za to co sie robi, tym bardziej ze takie rzeczy co ja kupuje zaczynaja sie od 150zl a nie 40zl jak w tesko czy realu.
Temat jest prosty, z perspektywy czasu stwierdzilem ze niestety ale jednak bedzie lepiej jak ubierac sie bede w tesko, realu, czy lumpexach, co mi z tego ze garderoba Zary jest ladna jak to ma sie nijak do jakosci, to ze mam ubrac sie 4 razy i ciuch nadaje sie do kosza?! Lub co chwile mam latac do sklepu z reklamacjami?! Specjalnie do sklepu ubralem tshorta co kupilem w 2008r wyglda obecnie tak tak bym kupil pol roku temu, ciuchy Zary to sa doslownie jedno razowki, mowie stanowcze nie dla takiego oszustwa, nie mam nic do tych Pan w sklepie, kazdy wie ze najgorsze zarobki sa w sklepach z ciuchami, chodzi mi o jakosc ciuchow, szkoda bo podobaja mi sie ciuchy z tego sklepu ale towar jest bublem.
jak to jest u was z ciuchami Zary ?