Jawny kant

Chcąc kupić prezent dla dziecka zapytałem obsługę o klaser i karty z piłkarzami. Pani z obsługi podała mi taki, z informacją, że to ostatnia sztuka bo opakowanie było trochę wymięte. W domu stwierdziłem, że opakowanie było poklejone taśmą, a w środku były widoczne tylko trzy saszetki z kartami zamiast sześciu. Gdy udałem się z reklamacją ta sama obsługa bez słowa przeproszenia natychmiast wydała mi nowe opakowanie, nie wymięte i kompletne. O dziwo było w sklepie. Stwierdzam jawną i świadomą próbę wciskania klientom wadliwego towaru.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Jawny kant

A nie wpadłeś na to, że mogli mieć dostawę i obsługa nie kłamała?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0