Witam,

poszukuję jakiś ubrań rowerowych, które sprawdzą się w deszczu. Mowa głównie o kurtce oraz spodniach. Szukam czegoś w czym się za bardzo nie zapocę. Na pogodę zbliżoną do obecnej, oraz nadchodzącą jesień. Dodatkowo poszukuję jakiegoś windstoppera w przypadku gdy nie będzie padać :)

Do jakiego sklepu w trójmieście najlepiej się wybrać? Rozmiar S albo M w zależności od modelu.

Łączna cena do 600 zł.

Polecam paclaitowe ciuchy North Face :D

Ich membrana HyVent jest bardzo dobra a spokojnie zmieścisz się w cenie. Jednak uważam, że nie ma na razie na rower nic lepszego niż ciuchy szyte na Gore Tex Paclite.

Popatrz na 8a, na wyprzedaże.

Na pierwszy rzut oka rzuca się ta kurteczka

http://8a.pl/page,produkt,id,3886,palisades-gtx.html

Co w tych kurtkach z punktu widzenia rowerzysty. jest ważne, Profilowany, anatomiczny kaptur, oraz dłuższe rękawy :D To spełniają kurtki wspinaczkowe, oraz większość turystycznych, No niestety z dłuższym tyłem gorzej. Warto również zwrócić uwagę, czy kurtka ma wentylacje pod pachami. Czyli biegnące pod nimi zamki. Jeśli dołożyć do tego pas przeciwśnieżny będziesz miałą kurtkę, na wszelką pogodę :D nie tylko na rower. :P

http://8a.pl/page,produkt,id,6925,lightspeed-jacket.html

Sam osobiscie coś takiego używam

http://8a.pl/page,produkt,id,6708,meru-paclite-jacket.html

Na razie nic lepszego nie znalazłem

wiesz - prawda jest taka ze deszcz na jesieni nie pad non stop. Drobną mżawkę chyba też przeżyjesz bez super ciuchów za niewiadomolie :D

Sytuacji by przemoczyło do bielizny w roku będziesz miec pewnie 2-3
Na takie akcje możesz kupić nawet cerate.

Średni deszcz windstoper też przeżyje.

Możesz sie też zaopatrzyć w wojskowe ciuchy wodoodporne. Flectarny sa np tanie. Wiekszy kłopot jest w tym iż słabo się kompresują i niska waga nie była tu priorytetem :)

To fakt, jak będę widzieć że mega leje to na rower raczej się nie wybiorę. Może lepiej kupić jakiegoś windstoppera albo jakąś inną kurtkę chroniącą przed mżawką i do tego jakieś lekkie spodnie, które zmieszczą się do sakwy pod siedełko? w razie jakby zaczęło lac?

Bo te kurtki faktycznie drogie i czy na pewno coś takiego jest mi potrzebne...

To zależy jakie dystanse robisz i jak intensywnie.

Sklepy turystyczne i rowerowe.
-Wysepka ma trochę ciuchów
-MKBike od jakiegoś czasu sprzedaje też odzież turystyczną
-Tuttu (dawny Horyzont)
-wszelkiej maści Decathlony, Intersporty itp. (jakiś miesiąc temu widziałem w D. promocję na kurtki. Za 50zł z przodu windstopper, a z tyłu polar)

Osobiście mam taki zestaw:
-kurtka TNF Venture Jacket (HyVent DT) - przy większym wysiłku robi się mokro, ale wyraźnie szybciej uchodzi z niej niż zwykłego ortalionu, po około 1,5 roku wydaje mi się, że trochę przepuszcza wodę (być może czas na impregnację), dla mnie rękawy jak zwykle za krótkie

-spodnie Mac in a Sac - robi się mokro od środka, mam największy rozmiar i są za szerokie i zbyt krótkie (brak ochrony dolnej części nogi), warto mieć jakieś opaski, żeby spiąć dół, może być kłopot z wciśnięciem w torbę podsiodłową

-softshell FN Golfstrom - na mój gust zbyt przewiewna, a za razem zbyt słabo odprowadza wilgoć, na lekki mróz stanowi ciekawy zestaw razem z podaną wyżej kurtką

ja bym tak włanie zrobił. Windstopper na co dzień. Jakiś taki nieulewny deszcz też wytrzyma

A na nagłe sytuacje ekstremalne jakiś tani komplecik.

Żuchliński w Gdyni ma duży wybór ciuchów ;)

a polecicie coś z windstopperów? Bo teraz jest tego pełno...

Jeżeli chodzi o tempo jazdy to spacerek to nie jest, zależy po jakim terenie jeżdżę, ale tak średnio 20 km/h, a dystans to zazwyczaj min 60 km.

A jeżeli chodzi o ubrania u żuchlińskiego to nie mają tam za drogo? Bo mam tam najbliżej... ??

I bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

U Żuchlińskiego ceny są na średnim poziomie, można trafić na okazje od czasu do czasu.
Jeśli jeżdzi się dużo i przez całą jesień i od wczesnej wiosny to nic nie zastąpi kurtki z Goretexu Packlite, jest lekka i ma znakomitą oddychalność. Ja używam takiej kurtki zrobionej przez Mavica, w zależności od temperatury ubieram pod spód jedną lub dwie warstwy i nigdy nie czuję się jak w saunie. Windstopper to też rzecz którą trzeba mieć, nie ma nic lepszego na popołudniowe i wieczorne jazdy w chłodniejsze dni, ważne aby był to prawdziwy windstopper marki Gore o kroju specjalnie dedykowanym na rower. Na nogi wystarczą nogawki np firmy BIOTEX ( nie chłoną wody ) i na prawdziwy chłód spodnie z przednią stroną wykonaną z windstoppera, nieprzemakalne nie sprawdzają się, nic gorszego niż zapocone nogi w ceracie. Ubranie skompletowałem sobie na eBay-u i Allegro, zajęło to trochę czasu ale mam markowy i skuteczny zestaw za 1/3 ceny sklepowej.

Mamy polecić coś windstoperowego czy faktycznego windstopera??

Dla mnie niedościegnionym idolem jest Mammut Ulimate women hoody, miałem super niestety mi skradziono :(

Dziewczyna ma coś North Face, Gorzej uszyty ale jest bardzo zadowolona, dała jakieś 300 zł

Oba na jedynym słusznym na rower Windstoperze Soft Shell

No cóż jeśli chodzi o odzież ja kompromisów nie uznaję już. Ortalion no rower to wedle mnie nieporozumienie. Za rozsądne pieniądze szukając po promocjach można kupić naprawdę fajne ciuchy.

Używam mammatusa Nortf Face ale gdybym miał dać katalogową cenę to bym się przekręcił :D

mocno sie pocisz w czasie jazdy?

Jesli tak to unikaj windstoppera w ogóle. Ja relatywnie mocno sie poce i zasadniczo w każdej membranie sie gotuje. Uzywam ich tylko wtedy gdy temperatura spada poniżej zera.

Bardzo dobrym rozwiązaniem sa kurki/bluzy posiadające membranę tylko na froncie.

Jeśli są takim dobrym rozwiązaniem, to czemu znajomi rowerzyści posiadający takowe zabierają mi moje stare windstopery, aby wyszyć nimi plecy tych pół windstoperów??

A moze byś tak raczył sie wczytać w kontekst ?

powiem więcej, bardzo dobrze sprawują się też kurtki nieprzewiewne z przodu i mające plecy np. z polara. ja osobiście lubię też kamizelki, oczywiście z nieprzewiewnym przodem. jakiś czas temu w decathlonie widziałem fajne, jaskrawe kamizelki. pewnie sobie kiedyś taką kupię.

powiedziałabym że pocę się tak średnio, chyba że założę moją kurtkę przeciwdeszczową to w tedy mega mocno:D ale jest zupełnie nieoddychające, nieprzewiewne więc nie ma się co dziwić.

Chyba nie pozostaje mi nic innego jak przejechać się po sklepach i czegoś poszukać.

Tylko odstrasza mnie to że w większości sklepów nie ma pełnej rozmiarówki i zazwyczaj wiszą jakieś 2 czy 3 modele. A do tego brak jakiejkolwiek znajomości tematu sprzyja kupowaniu jakiś bubli które potem okazują się totalnym niewypałem...

o tym własnie pisałem - IMO to najlepsze kurtki na rower w zimnym okresie wiosenno-jesiennym.

Radzę sprawdzić kurtki Salewy, sam posiadam, chwalę sobie. Są dobre i tanie.
Przede wszystkim jednak kierować się na "oddychalność" materiałów. Przy okazji -nie zawsze większy parametr oznacza większe "osiągi" - trzeba pamiętać, że często są to parametry samego materiału, a nie całej kurtki - powłoka super oddycha, a podszewka nic. Bywa. Oprócz tego są różne testy, w różnych warunkach, różnie wykonywane. Nie można porównać parametrów dwóch różnych firm. Po prostu nie da to adekwatnej oceny.

Jeżeli znać moje zdanie, znajdź TNF na membranie HyVent DT - bardzo duża wodoodporność, bardzo wysoka oddychalność. Jeśli chcesz koniecznie GORE, to najlepiej dwuwarstwowy, dobrze oddychający. Trójka na rower niekoniecznie się nadaje.

Salewa dobra ale czy tania to bym nie powiedzial :-)

A co sądzicie o kurtkach Endury?
Zastanawiam się nad kupnem np. Pakajaka.

fajne kroje, ładne fasony, pomyślane z głową, niekoniecznie dobrze uszyte, niekoniecznie dobre materiały - ichnie softshelle to ceraty.

Generalnie odczucia ambiwalentne

a co powiecie o kurtce MIMO GIRO z M-WIND ? Tylko nie wiem co z rozmiarem... sprzedają ciuchy tej firmy gdzieś w trójmieście?

albo o kurtce berkner functional??

Ja polecam second handy, maja tam mnóstwo fajnych wiatrówek, także wodoodpornych i markowych. W cenie zapewne się zmieścisz... hehe

Ciepła zima zachęciła mnie do pomyślenia o jeździe także przy temp do -5/-7*C, ale raczej bezdeszczowe, ewentualnie mrzawka. Nie jestem żadnym zawodowcem, ale pokonałem w tym sezonie ponad 4 tys. km. Prawie po równo ścieżki, szosy, lasy. Dosyć dobrze znoszę niskie temperatury.

Zastanawiam się nad kupnem tego zestawu:
http://www.mikesport.pl/mimo-quest-zimowa-kurtka-rowerowa-m-wind-pl-2.html - kurtka
http://www.mikesport.pl/mimo-reso-zimowe-spodnie-rowerowe-wkadka-coolmax.html - spodnie
plus może rękawiczki: http://www.mikesport.pl/mimo-zimowe-rekawiczki-rowerowe.html

Chciałbym mieć w czym jeździć do czasu aż nie spadnie dużo śniegu i wczesną wiosną kiedy temp już oscylują w okolicach 0*C

Co myślicie o takim zestawie. Wystarczy na lekką zimę?

jeśli dodać czapeczkę i buciki to na temperatury od zera do +10 sympatycznie i w przyzwoitej cenie :)