fragment art. neta:
Dlaczego metoda "na zamek" jest dobra? Po pierwsze: opóźnia moment, w którym korek zacznie się tworzyć i przyspiesza ruch. Tak! Przyspiesza! Choć wielu wątpi w ten fakt i próbuje w dowód nawet wciągać (nie wiadomo czemu) prawa fizyki, badania ruchu drogowego dowiodły tej tezy.
Eksperci ruchu drogowego z niemieckich uniwersytetów przeprowadzali niejednokrotnie badania na ten temat i potwierdzają, że jest to najlepszy, najszybszy i najbezpieczniejszy sposób jazdy.
Dla niedowiarków krótki test przeprowadzony w Niemczech przy użyciu 30 aut
Film -
http://www.youtube.com/watch?v=5jTgv1eL4IY&feature=player_embedded
Dla nieznających języka: test numer jeden, to przejazd z zachowaniem zasad zamka błyskawicznego. Test numer dwa to próby wcześniejszej zmiany pasa. Na filmie widać, jak przy sprawnie działającym zamku mimo sporego ruchu korek się nie tworzy.
Widać też, że niestosowanie metody zamka może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze!
Po drugie: kiedy już korek się utworzył, metoda zamka skraca jego długość. Chyba nie trzeba kończyć matematyki na poziomie uniwersyteckim, żeby wiedzieć, że sznur aut w jednym rzędzie jest dwa razy dłuższy od dwóch sznurów utworzonych z tych samych samochodów. Pozwala to przede wszystkim na skrócenie czasu oczekiwania w korku tym, którzy zjeżdżają wcześniej. >
Po trzecie: jazda staje się równomierna. Nikt nie stara się zjechać wcześniej, nierzadko stojąc na lewym pasie blokując go. Nikt na prawym nie zatrzymuje się, aby go wpuścić. Wszyscy jadą, zwalniając nieco przed samym zjazdem. Czasem wolno, ale jadą. Widziałem to na własne oczy na wielu europejskich drogach i autostradach.
Po czwarte: tak jest sprawiedliwie. Co bardziej nerwowi nie muszą już obgryzać paznokci z wściekłości, że wybrali wolniejszy pas. Pasy idą równo i ubywa z nich przed nami po jednym aucie na zmianę. Jeden z lewego, jeden z prawego, jeden z lewego, jeden z prawego...