Jedzenie- OK, obsługa- porażka
W ostatnią sobotę z koleżankami wybrałyśmy się do tego miejsca na małe piwko i ewentualne przekąski. Zajęłyśmy miejsca w środku, po około 10 minutach podano nam karty. Po kolejnych 15 i upomnieniu się kelner podszedł przyjąć zamówienie, jednak nie miał zielonego pojęcia o tym co serwuje restauracja. Na pytanie jak serwowany jest chleb ze smalcem powiedział "no... chleb i smalec". Na pytanie czemu przy daniu są dwie ceny (ponieważ nie umieszczono informacji o dwóch wielkościach dania) nie wiedział w ogóle o co pytam. W miejscu, które serwuje własne piwo obsługa powinna wiedzieć cokolwiek na jego temat, a nie na pytanie o piwo z kija mówi: "no ja pani nie powiem, bo to nasze piwa tutaj są, i tak ich pani nie zna". Na zupę brokułową miałyśmy czekać 10-15 minut, czekałyśmy prawie 40, po zapytaniu oczywiście odpowiedź kelnera: przecież ja nie mam zegarka! No i kolejne 20 minut czekania na rachunek, a po podejściu do baru by zapłacić (przyszedł bez terminala...) usłyszałam: "wy mi to chyba na złość robicie!".
Jedzenie poprawne, chlebek serowy pyszny. Kawa bardzo przeciętna. Ale obsługa jedna z gorszych jakie ostatnio udało mi się spotkać.
Jedzenie poprawne, chlebek serowy pyszny. Kawa bardzo przeciętna. Ale obsługa jedna z gorszych jakie ostatnio udało mi się spotkać.