Zamówiliśmy w tym roku garmaż i dużo zostało, część w ogóle nie ruszana. Dzwoniłam do Domu Tymczasowego dla bezdomnych mężczyzn w Gdyni czy mogę przywieść jedzenie. Niestety pielęgniarka nie zgodziła się z uwagi na to, że ktoś może się struć. Rozumiem, przepisy, sanepid, ale chciałam dobrze. Szkoda bo to co zostało zapewne wyląduje w śmietniku:(
0
0