Jestem dyslektyk po kursie.
Problem dysleksji jest bardzo złożony u mnie wszystko szło bardzo opornie, byłem ostatni w grupie i zakończyłem kurs z najgorszym wynikiem. Ale odniosłem wewnętrzne zwycięstwo, czytam trzykrotnie szybciej co jest dla mnie ogromnym sukcesem. Ale nie poddam się i będę ćwiczył dalej. Kurs to nie tylko czytanie ale skuteczne uczenie. Dzięki temu zapanował u mnie pamięciowy porządek i skuteczne zapamiętywanie :) Moja rada dla dyslektyków: nigdy sie nie poddawajcie i nie akceptujcie tego zjawiska jakim jest dysleksja.