Kilka h temu zostałam ogłuszona przez niesprawny samochód. Nie miał albo hamulców albo nie wiem, co z nim jest nie tak. Nie powinien jeździć, bo wydaje tak przeraźliwy mechaniczny dźwięk przy hamowaniu. Ogłuszył mnie w parkingu podziemnym, gdzie było dodatkowe echo. Szumi mi w głowie i mam ubytek słuchu. Dzwonię i opisuję zdarzenie a ci mi mówią, że nie przyjadą, bo jak mają ustalić czy samochód jest sprawny i że mam sprawę cywilną założyć. Ja mówię a co jeśli jutro właściciel pojedzie i naprawi pojazd? To będzie już nie do udowodnienia, że to to auto, które OBECNIE stoi na parkingu. A oni do mnie, że jak oni mają to ustalić... I koniec rozmowy. To ja im na tacy daję wykroczenie a oni nic nie mogą zrobić.