Jezioro łabędzie

Temat dostępny też na forum: Kultura
Opinie do spektaklu: Jezioro łabędzie .
Piotr Czajkowski
Jezioro łąbędzie
Moscow City Ballet

Stało się już tradycją, że tuż przed Świętami Bożego Narodzenia nasz kraj odwiedza uwielbiany przez Polaków balet Viktora Smirnova-Golovanova. Moscow City Ballet to renomowana grupa, która w Polsce zdobyła uznanie i podziw tysięcy wielbicieli. Powodem tego jest fakt, że prezentuje on perfekcyjną technikę baletową i klasyczny repertuar w ...
Przejdź do spektaklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)

A ja sie strasznie cieszę bilety czekają już od sierpnia i nie mogę się doczekać bedzie na pewno pięknie:)
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie rozumiem

nie rozumiem o co chodzi!!!!
Weiss-Grzesińscy do spółki z marszałkiem zlikwidowali balet bo to niemodne, nikt tego nie chce oglądać itp. A teraz widzę że biletów na "Jezioro" od dawna nie ma
a ceny do niskich nie należą /wejściówkami widownia też w Gdyni nie będzie uzupełniana/. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć sytuacji kiedy nie można było kupić biletów na BTT, a za taką kasę to raczej wszystkie były by odwołane z braku zainteresowania. To na przykładzie wcale nie najmocniejszej grupy baletowej z Moskwy widać, że Trójmiejska publiczność woli jednak klasykę baletową od wątpliwych propozycji Bałtyckiego Teatru Tańca.
popieram tę opinię 85 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: nie rozumiem

....aaaa, bo ludziska uważają, że ten balet - to dawny, słynny BOLSZOJ.....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8

Wyobraź sobie, że niekoniecznie. Widziałam już spektakle w wykonaniu MCB, nie wprawiły mnie w estetyczne uniesienie, a mimo to wybieram się na tegorocznego "Dziadka".
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

BTT

Cóż ten Bałtycki Teatr Tańca jest kiepski. Brakuje mi w trójmieście tradycyjnego baletu na poziomie...nie mówię o widowisku taneczno-rytmicznym tylko prawdziwym, precyzyjnym balecie.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Teatr Muzyczny trwa jeszcze w czasach komuny - telefonów nie odbierają, na maile nie odpowiadają a widzów i tak komplet. Przydałaby się jakaś konkurencja na poziomie
popieram tę opinię 42 nie zgadzam się z tą opinią 2

cienizna

byłam w zeszłym roku to było beznadziejnie
-to byli sami rezerwowi tancerze- młodzi-potykali sie , podpierali sie rekami-i sie smiali.. zenada
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 16

ludzi wolą i bardziej rozumieją bale klasyczny niż wielkie nie wiadomo co czyli wielkie nic teatru tańca w gdańsku który jest dodatku bardzo mierny. Ja z resztą również a to jezioro łąbędzie jest też szczerze średnie. widziałem 2 lata temu mierne wykonanie no ale i tak pewnie lepsze niż cokolwiek w wykonaniu Opery bałtyckiej
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

jeżdżą bez orkiestry?

i jest to wyraźnie napisane w programie?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie polecam.

Byliśmy w poniedziałek i nie polecam...
W skali od 0 do 10 dajemy zaledwie 4.
„Kicha wytupana do muzyki z taśmy” – bardzo trafne określenie Moniki.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 14

zgadzam się

byłem w Poznaniu. Jak dla mnie dno. Do tego beznadziejna sala z zasłaniającymi od przodu ludźmi. Kompletna strata czasu i kasy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a gdzie ta nasza baletówka

No właśnie po co jest nasza Opera gdzie są takie prawdziwe spektakle do oglądania i słuchania . Najlepsze są spektakle na których można zbić kasę A na karnet do opery to na powtórki przekształcone nie do odgadnięcia co jest grane HALKA -Moniuszki i inne. Wiadomo że czasy się zmieniają ale gusty melomanów zostają . Do przeczytania rządzącym OPERĄ - macie państwo coraz mniej chętnych na Wasze przedstawienia i to wykorzystują inni sprowadzając ostatni przedstawienia które idą jak woda.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

też bym poszła do opery bałtyckiej na jakiś dobry balet...marzy mi się obejrzenie jeszcze raz dziadka do orzechów, który oglądałam za dziecka
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Prawdziwe spektakle baletowe można zobaczyć w Bydgoszczy w Operze Nova, a pracujący tam tancerze to w większości absolwenci gdańskiej baletówki. Żenujące przedstawienia w Operze Bałtyckiej i Dyrekcja w osobie Marka Weissa i Izadory to porażka dla naszej kultury.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Cena

Dlaczego takie ceny biletów? Ok, rozumiem, że oni muszą tu dojechać, ale mimo wszystko trochę za drogie.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

wreszcie spotkanie z baletem

Niestety dawno nie miałam możliwości "spotkania się" z baletem klasycznym. Trójmiejskie teatry tańca chyba bardzo niechętnie podchodzą do klasycznych baletów bo aby iść na spektakl to najpierw musiałabym pojechać do innego miasta. Ceny biletów istotnie wysokie jednak mam nadzieję, że balet w czasie występu wynagrodzi nam to poprzez swój taniec. A władzom miasta może warto pokazać palcem czego brak na scenach utrzymywanych z Naszych podatków?
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

kilka lat temu

Jeszcze kilka lat temu zawsze w Operze Bałtyckiej przed Świętami Bożego Narodzenia wystawiali" Dziadka do orzechów",Cena biletów była dostępna no i godziny spektakli były do przyjęcia, było można wybrać się z dziećmi lub wnukami.
Może by tak wrócić do tej tradycji?
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0

balet klasyczny mocno porzadany

To wielka strata dla trójmiejskiej kultury,że Opera Bałtycka nie ma swojego zespołu baletowego. Na cóż sie kształcą uczniowie jednej z niewielu w Polsce szkoły baletowej w Gdańsku skoro później muszą sie rozjeżdżac po świecie by tańczyć balet klasyczny. Bałtycki Teatr Tańca nie zachwyca, a poza tym widzowie potrzebują różnorodnej oferty, której O i FB nie daje
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Porozrzucane rajstopy

Po ich występie pełno rajstop na mieście.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

kto był w Gdańsku w Filharmonii?

kurcze mała ta scena i czy tylko ja miałam wrażenie, że za mała
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

sprzedam tanio bilety

sprzedam tanio 2 bilety
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odsprzedam 2 bilety - cena 50pln za bilet

Mam do odsprzedania 2 bilety na Moscow City Ballet w Gdyni

Sektor G4
Cena 50 pln za 1 bilet
niestety nie mogę pójść, proszę zainteresowanych o telefon:
660 539 974
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

żal.....

Brak slow... :(
Hala za duża.... Tragiczne nagłośnienie (2 głośniki po obu stronach sceny), za jasno, zapach popcornu.... Ewidentny brak orkiestry ale... to wiedziałam przed wyjściem, a kunszt tancerzy? Nie mnie oceniać.... ale nie poruszyli mego serca i duszy :(. Ogólnie beznadzieja.... A mam bilety jeszcze na jutro... Na "Dziadka"....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przed laty byłam na JEZIORZE ŁABĘDZIM w Teatrze Muzycznym było wspaniałe cieszyło oko i ucho ale to był teatr a nie hala widowiskowa. Sądzę że hala to wielkie nieporozumienie organizatorów, sam balet robi wrażenie ale do tego musi być odpowiednia oprawa a nie hala sportowa. /tancerze którzy wtedy byli to z pierwszego sortu niestety 3 lata później Dziadek do orzechów to chyba tańczył drugi a morze trzeci sort tancerzy no cóż wszystko zależy od szczęścia na co trafimy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

ORGANIZACYJNY KOSZMAR!!!

Muzyka z komputera, plastykowe krzesełka, popcorn, KOSZMARNY ziąb (w przerwie większość widowni poszła do szatni po płaszcze i czapki i w nich potem siedziała!!) itd. itp.
O samym tańcu nie mogę się wypowiadać, bo nie jestem ekspertem, ale całkiem ładnie. Niestety miejsce i "klimat" zepsuły CAŁĄ przyjemność.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

występ w Filharmonii bałtyckiej

Występ na sali filharmonii był słaby pod względem scenografii ( jeden z trzech rekwizytów rozpadł się podczas spektaklu, kotary z mizerną dekoracją zakładane ręcznie niestarannie, gra świateł żadna), artystycznym - na tak małej scenie tancerze ledwo się mieścili, musieli zwalniać w scenach grupowych, w partiach solowych markowali by nie wypaść z podestu, tańczyli rutynowo bez ognia i nie byli w stanie porwać widowni. Muzyka odtwarzana była w nierównym natężeniu. Komercja, w tym także, filharmonii pokonała zaufanie widzów. Ceny nieadekwatne do spektaklu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

rok temu w hali w Gdyni MASAKRA

Najpierw kilometrowe kolejki do szatni, która była PŁATNA, w końcu SKOŃCZYŁY SIĘ NUMERKI, musiałam upychać płąszcz pod krzesło. Organizacja FATALNA. Kupiłam bilety w 3-cim rzędzie, skąd NIC NIE BYŁO WIDAĆ, bo rzędy były ustawione na płycie, w jedenej płaszczyźnie, więc wszyscy z przodu mi zasłaniali. Muzyka grana z GŁOŚNIKÓW. Brak orkiestry. Bilet bardzo drogi. W skrócie- tragedia, nie polecam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pytanie

Dlaczego nie w Teatrze Muzycznym (odpowiedni klimat i atmosfera) w Hali Sportowej to musi być mały koszmarek.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

obsada

Ktoś wie jaka będzie obsada 15.12.2013 w Gdyni "Jezioro Łabędzie" ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z braku laku....

Niestety Trójmiasto nie chce pamiętać o publiczności, która zdecydowanie woli słuchać i oglądać klasykę.... dlatego właśnie takim powodzeniem cieszy się ten spektakl, iż pomimo WIELU WAD nadal przychodzą na niego tłumy.... Dlaczego nie zajmują się tym marketingowcy z OPB i FB i nie postulują o przywrócenie również repertuaru klasycznego? Szczególnie w Święta?????? Ja osobiście chętnie bym poszła do Filharmonii posłuchać Bacha, Schuberta, Bethovena, Mozarta lub Vivaldiego... a niekoniecznie Możdżera z całym szacunkiem dla niego.... Tak samo balet... Obok nowoczesnego spektaklu OPB mogłaby zaproponować w swoim repertuarze klasykę, prawda?

Ahhh, a tak z braku laku i KIT dobry.....

P.S. Na spektaklu Moscow City Balet również byłam z mężem i nie zachwyciło nas te przedstawienie.... byliśmy raczej rozczarowani....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

proponuję zapoznać się z repertuarem grudniowy filharmonii i wybrać się na Bethovena
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

5 dla artystów, 0 dla organizatorów

Balet był cudowny, artyści dali piękny pokaz.To co działo się na scenie przyprawiało o ciarki na plecach. Niestety nie dało się zapomnieć o tym, że scena ta usytuowana jest w brzydkiej hali sportowej. Niewygodne plastikowe krzesełka, plastikowe barierki odbijające światła ze sceny, akustyk ze świecącymi monitorami na środku sali... Ktoś postanowił zarobić więcej pieniędzy i przenieść to piękne wydarzenie z miejsca bardziej ku temu odpowiedniemu do hali, gdzie da się upchnąć więcej ludzi. A więcej nie musi oznaczać lepiej, bo mnóstwo było tam osób, które zachowywały się odpowiednio do miejsca, a nie okazji. I nie chodzi tylko o strój (aczkolwiek niestety przeważały dżinsy, adidasy i bluzy, żenada), ale również o szmery, szepty, bieganie do toalety, dzwoniące telefony, błyskające flesze i nagrywanie komórkami. Zastanawiałam się przez chwilę, czy niektórym ludziom nie jest wstyd, że małe dziewczynki są ubrane bardziej elegancko niż oni, ale uznałam, że pewnie nie, skoro w przerwie ustawili się w kolejce po piwo i hot doga. Organizacja pozostawiała wiele do życzenia: 20 minut stania w kolejce na zewnątrz jest może akceptowalne przed meczem, ale na pewno nie przy takiej okazji. W Operze również zwykle informuje się ludzi ile potrwa przerwa i wzywa się ich na salę dzwonkiem, kiedy przerwa się kończy. Tu trzeba się było domyślić kiedy przerwa się skończy. I niestety nie każdemu się udało, co skutkowało tym, że przez 15 minut po rozpoczęciu ludzie nadal szukali swoich miejsc. Świecąc sobie komórkami. O szatni można było pomarzyć. Niestety, mimo pięknego tańca nie wybiorę się więcej na to wydarzenie w tym miejscu. I będę odradzać wszystkim znajomym.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Miejsca na płycie

Beznadziejnie były zorganizowane te miejsca na płycie. Droższe od tych na trybunach, a widziało się głównie głowy osób przed sobą. Przez pierwszą połowę spektaklu widziałam dosłownie wycinek sceny. Co jakiś czas ktoś akurat tańczył w tym miejscu, które widziałam, więc tyle mogłam się nacieszyć widokiem. Po przerwie przesiadłam się na najwyższy rząd na trybunach i w końcu mogłam zobaczyć, co się dzieje na scenie. Bardzo żałuję, że przez pierwszą połowę widziałam głównie kucyk pani przede mną, która też machała ciągle głową, by cokolwiek zobaczyć.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

teatr w hali?

jak można w ogóle chcieć oglądać klasyczny spektakl baletowy czy inny przeznaczony do grania na scenie w teatrze, w jakiejś hali widowiskowo-sportowej? Z góry wiadomo, że to nie ma prawa dobrze funkcjonować! Balet czy jakiekolwiek inne przedstawienie teatralne to nie mecz, że można sobie łazić, żreć popcorn i gadać przez komórke!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

fatalna widocznoś

No cóż, po wczorajszym oglądaniu Jeziora Łabędziego w Hali sportowo widowiskowej w Gdyni muszę stwierdzić ze byłam na balecie Łabędzia szyja - ponieważ wszystkie rzędy z miejscami na płycie od 1 - 24 naprzeciwko sceny zmuszały do wyciągania szyi i oglądania występów tancerzy od pasa w górę i to na balecie gdzie popisy tancerzy to przecież nogi wykonujące poszczególne pas baletowe. A wszystko to dlatego ze nie ma żadnego podwyższenia płyty. Publiczność zajmująca te feralne miejsca, kręciła głowami i słychać było glosy niezadowolenia. Rozumiem, że na koncercie gdzie ważna jest akustyka sprawdza się takie ustawienie krzeseł /wyjątkowo niewygodnych/ ale na balecie było to nie do przyjęcia. Bilety po 150 PLN i totalny zawód.
Ubiór należało mieć sportowy, swetry a i kurtki podczas 2,5 godzinnego spektaklu były często widziane. Bo było dosyć chłodno. Może jakimś rozwiązaniem byłoby ustawienie krzeseł co dwa rzędy naprzemiennie : drugi rząd siedzenia w prześwitach pierwszego. Ogólnie uważam że wystawienie pięknego baletu w takich warunkach to ogromna pomyłka.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Balety i opery powinny być wystawiane na scenie Opery Bałtyckiej.

Tam jest klimat i duch opery. A występy w halach sportowych to zawsze będzie spęd i masówka nastawiona na zysk a nie na karmienie ducha... W hali tylko lejdi gaga.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

zawiedziona

Niestety muszę się zgodzić z wieloma opiniami na NIE. Byłam 11.11.2014r na "Jeziorze łabędzim" w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Niestety na drugim tego dnia spektaklu, więc częściowo potknięcia przypisuję zmęczeniu artystów. Co nie zmienia faktu, że przedstawienie nie było dla mnie warte wydanych 120 zł. Bywam często na różnych wydarzeniach artystycznych i mam jako takie porównanie. Nie twierdzę, że znam się na tańcu klasycznym ale potrafię docenić dobre wykonanie, a takie już widziałam.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Objazdowa trupa baletowa....

Ja z koleji byłem w Chorzowie na pierwszym, tym o 16:30 spektaklu. Właściwie godna uwagi była jedynie primabalerina. Reszta zespołu tańczyła nie równo, bez lekkości, zwłaszcza tancerze. Tancerz odtwarzający solową rolę księcia potykał się. Muzyka to kompletna katastrofa, odtwarzana chyba z płyty CD, była matowa, za cicha, nie miała głębi. Dekoracje godne amaterskiego teatrzyku. Prowincjonalne przedstawienie dla prowincjonalnej, nie wyrobionej publiczności. Kompletny zawód za 120 złotych.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

JEZIORO ŁABĘDZIE w Teatrze Muzycznym w Gdyni

Dzisiejszy występ tancerzy Moscow City Ballet w Gdyni skończył się kilkuminutową owacją na stojąco. Świetna jest zwłaszcza solistka Natalia Romanova odtwarzająca rolę Odetty/Odyli. Głowny tancerz (Zygfryd) dużo slabiej, za często się potykał. O niebo lepsze wrażenie sprawił Evgeny Silakov jako Rotbart. Samo przedstawienie jak dla mnie rewelacja, na tak dobrze przygotowanym spektaklu baletowym jeszcze nie byłem. Jeśli tylko Moscow City Ballet zawita ponownie do Trójmiasta to bez względu na cenę przyjdę ich znowu zobaczyc
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

fajnie - dzisiaj idę na 20.

Ale chłopaki, gdyby dostali pobór do woja i kałachy, to poszliby na Ukrainę i Polskę. W 1939 też w Polsce występowali fajni i dobrzy Niemcy. Przynajmniej tak dobrze im z z oczu patrzało...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

ewa

rzeczywiście ładnie ale na kolana nie rzucają. Miałam nadzieje na większy poziom i klasę. Oklaski trochę wymuszane, więcej wyginania przy kłanianiu niż tańczeniu.
Nie zawsze równo zatańczone... sporo jeszcze muszą się nauczyć
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

zgoda

Zdecydowanie zgadzam się z powyższą opinią. Tez uważam, że tym razem zatańczyli naprawdę słabo. Nie rozumiem nadmiaru oklasków - tym razem naprawdę nie zasłużyli. Pierwszy raz nie mogłam się doczekać końca (i było mi przykro z tym uczuciem).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie polecam.

W mojej opinii słabo.

Choreografia mało urozmaicona, przeważnie zlepek tych samych piruetów, po jakimś czasie miałem wrażenie że w kółko oglądam to samo.

Wymyślone układy nie zawsze idą w takt z muzyką.

Poszczególni wykonawcy bardzo często nie trafiają w takt muzyki.

Zdarzały się dziwne "przestoje" w których nic się nie działo.

Absolutnie nie było lekkości w wykonywanych r******h.

Taki "prawdziwy balet" z youtuba wciąga mnie o wiele bardziej niż to wystąpienie które oglądałem na żywo.



Było z 2-ch wykonawców oraz kilka momentów które mi się podobały, ale to chyba za mało na ok 3h wystąpienie.

Kostiumy i sceneria raczej bez zarzutów.



Muzyka oczywiście z nagrania, ale za taką cenę biletu nie ma co oczekiwać na żywo.

W sumie otrzymałem prawie to za co zapłaciłem, prawdziwy balet w teatrze Bolshoy zaczyna się od biletów za 1500 zl ...

Ale po tym wystąpieniu zastanawiam się czy nie lepiej raz w życiu z oszczędności obejrzeć prawdziwą sztukę niż kilkakrotnie obejrzeć to coś.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rozczarowanie

Moscow City Ballet jest promowany w Polsce jako sławna, renomowana grupa. Ewidentnie jedzie na sławie rosyjskiego baletu. Przykre, ale jest to wprowadzanie ludzi w błąd. Widocznie uważa się, że polski widz się nie zorientuje i wciska mu się bezczelnie magiczne hasło „balet” i „Rosja” pod postacią naprawdę przeciętnej grupy. Niestety i ja nabrałam się na to hasło.

Przede wszystkim nie warto iść na balet, gdzie nie ma muzyki na żywo, myślałam, że nie będzie to takim minusem, ale jednak jest. Po drugie, choreografia była słaaaabiutka, w kółko to samo, bez zróżnicowania, w pewnym momencie aż się wyłączyłam. I największy mój zarzut – muzyka sobie, a tancerze sobie. Może to wina choreografii, może niedostatków tancerzy, a może jedno i drugie, ale nie było magii, taniec powinien wyrażać muzykę, być z nią zespolonym, tego tutaj nie było. Nie mówię już o takich rzeczach jak brak synchronizacji, pomyłki i zwykłe wpadki. Nie było też lekkości w tańcu, wszystko było takie wymuszone…. Owszem były fragmenty, które mi się podobały, ale nie zrekompensują one mi rozczarowania. Może gdyby nie przesadzone hasła promocyjne, zupełnie inaczej oglądałoby się przedstawienie.

Więc błagam, nie wprowadzajcie ludzi w błąd, nie wmawiajcie im, że jest to „renomowana grupa”, nie piszcie o „perfekcyjnej technice”, „fantastycznej choreografii”, to nie fair w stosunku do widzów. Wolę zainwestować ciut więcej i wybrać się do Warszawy, gdzie mamy całkiem fajną grupę baletową (choć bez określenia „rosyjska” na czele), gdzie są piękne stroje i dekoracje, a muzyka gra na żywo.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zgadzam się, bez szału

Zgadzam się z moją przedmówczynią, brak muzyki na żywo, średni tancerze, monotonia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kacze bajoro

Nic wspólnego z baletem tandeta nie polecam wyciąganie kasy
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

3 / 10

3 na 10 , rzeczywiście z oryginalnym moskiewskim baletem nie ma to nic wspólnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Beata Siwak

Podobało mi się , polecam ,gratuluję tancerzom ,primabalerina niesamowita ,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0