JEst jeszcze jedna sprawa procz kierowcow daltonistow ktorzy chyba nie odrozniaja zielonego a mianowicie psy chodzace bez kagancow!
nie mowie o malych pieskach ale o wielkich i wiekszych psach ktore sa bezkarnie prowadzone a na moja uwage ze moze by tak kaganiec zalozyc slysze: ale on spokojny!...a skad ja mam to wiedziec i czy wlasciel psa jest totalnie przekonany o tym ze ten pies nic nigdy nikomu nie zrobi??? watpie ....dzis idac ulica wlasnie takie bydle doskoczylo do wozka w ktorym siedziala moja corka , na moja uwage uslyszalam to co napisalam wyzej, podobna sytuacja zdarzyla sie w parku kiedy nagle pies skoczyl do mojej corki idacej obok mnie , czy ma dojsc do tragedii zeby wlasciciele psow zmadrzeli??? i czy wtedy tez powiedza: ale on nie jest spokojny!

według prawa jeśli pies jest trzymay na smyczy nie jest wymagany kaganiec, chyba że sytuacja dotyczy tych biegających luzem...

wedlug prawa pies ma miec kaganiec !!! zwlaszcza taki jak bydle! i co z tego ze trzymany na smyczy jak kiedy o malo takie wlasnie ciele trzymane niby na smyczy omalze nie pogryzlo mojej corki !! i koniec tematu, nastepnym razem po prostu zadzwonie tam gdzie trzeba

zadzwon po straz miesjska lub policje- zjawia sie na miejscu po 40 minutach, wlasciciela psa juz nie bedzie, ale jak mu zworcisz uwage a on ci odburknie i wyjmiesz tel. i zadzwonisz to moze "moze" wlasciciel psa przemysli sprawe.
Ludzie maja dziwna mentalnosc, mysla ze zycie w spoleczenstwie polega na tym i reszta ma sie dostosowa do nich, niestety ale tak nie jest. Jesli sie ma psa, to trzeba brac pod uwage iz nasz spokojny pies jest narazony na niebezpieczenstwo, poniewaz osoba uprzedzona do psow, widzac psa zaczyna wytwarzac zapach ktory psy interperetuja jako zagrozenie, i tu nasz kochany spokojny pies moze zaatakowac pierwszy w obronie siebie i swojego pana, nie bedzie to nic dziwnego dla pas, ale dla nas ludzi bedzie to zachowanie niepoprawne. Zarowno dla psa, jak i jego wlasciciela kaganiec jest koniecznoscia- pies w kagancu zdaje sobie sprawe z niemoznosci ingerencji i bedzie spokojniejszy. Pies to bardzo inteligentne zwierz, a ludzmi bywa inaczej.

z tymi kagancami dla wlasciciela to trafiles haha :)

no to gdzie jest taki zatłoczony park, że twoja córka chodzi o 10 centymetrów od psa na smyczy?

chyba wyolbrzymiasz i po prostu jakiś pies na nią naszczekał-wychowujesz mentalną kalekę skoro robi kupkę w majty jak na nią piesek szczeknie.

żal...

zal to mi ciebie i twojego raczej zerowego poziomu inteligencji , jak nie masz co robic to idz sie troche doedukuj lajzo

magnum nie warto z takimi osobami nawet dyskutowac, sama mam male dziecko ktore jeszcze nie chodzi i zawsze woze go w wozku i kilka razy zdarzylo sie ze jakis pies bez zadnego powodu doskoczyl do wozka wiec skoro ktos nie ma bladego pojecia na pewne tematy to niech sie wogole nie wypowiada

rozumiem strach o dziecko. ja też się bałam i boję. ale znam przypadek- moja przyjaciółka miała dziecko półroczne i psa- taki większy kundel, który rzeczywiście wielu osobom napsuł nerwów. dziecko zmarło a pies od tego czasu "zaglądał do wózków" bo chyba jej szukał. smutna sprawa.