KATASTROFA

2009-11-30 oddałem do naprawy gwarancyjnej nokię E65 w firmie BIMIT-BIS w Gdańsku. Zapewniano mnie, że zostanę poinformowany o naprawie-nie dostałem żadnego sygnału. Dopiero po moim telefonie do nich dowiedziałem się, że jest po naprawie i do odbioru - przyczyną było oprogramowanie, które zostało wymienione.
Jakże duże było moje zaskoczenie gdy okazało się, że nie został naprawiony. Dopiero wtedy wręczono mi kosztorys naprawy, gdzie opis naprawy był; "...ślady ingerencji cieczy...", co więcej mogą naprawić ale jak popsują przy tym to nie odpowiadają.
Jednak naprawdę oburzyło mnie, że zostałem poinformowany o sprawnym aparacie a okazało się, że nie zostało to wykonane. Na moje "dociekanie" dlaczego tak jest, pracownik wyjaśnił mi na początku, że osoba, która odebrała telefon nie miała pełnej wiedzy, później, tak ich procedury przewidują, że klienci nie są informowani, a na końcu (i chyba to najważniejsze), klienci muszą zdać telefon zastępczy - tylko, że ja zostałem poinformowany o naprawie i nie brałem telefonu zastępczego.
I poczułem się, że firma BIMIT-BIS traktuje mnie jak potencjalnego złodzieja - wg ich pracownika tak są napisane procedury, że nie mówi się prawdy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KATASTROFA

Potwierdzam, miałem telefon Samsung, zrobili mi to samo, nie naprawili, bo stwierdzili obecność cieczy, a ogólnie jej tam nie mogło być, bo telefon nie był w wodzie itd, raz tylko pisałem przy deszczu, ale nie mogę uwierzyć, że to ten deszcz go zepsuł, ale wg serwisu tak. Ogólnie miałem wadliwy telefon, bo wczesniej byłem z nim tam z 3 razy, za pierwszym razem nie zrobili nic - telefon robił kreske na zdjeciach, powiedziałem, że aparat jest uszkodzony. Wiecie co oni zrobili? Stwierdzili, że to wyświetlacz i normalnie mi go przelutowali czy coś, co nic nie dało. Ponad to, to była pierwsza naprawa i już po niej mój rozsuwany samsung się zacinał przy każdym zsuwaniu. Po paru dniach oddałem go znowu i jaśniej zasugerowałem, że to aparat ( jak czytałem opisy problemu, która osoba odbierająca telefon pisała, to się nie dziwię, że nie wiedzieli co zrobić - one były żałosne, dziesięcioznaczne i nie po polsku, za drugim razem kazałem pisać jej to co dyktuje i dodałem, że po ostatniej naprawie się nie chce nawet zsuwać ), wrócił, wymienili aparat, dalej się nie zsuwał, choć bylo jużtrochę lepiej. Informowanie o naprawach - kiepskie. Po tym wydarzeniu był jeszcze 2 razy z innymi problemami, za 5 razem własnie stwierdzili, że to ciecz ( Wg mojej umowy gwarancyjnej, jeśli telefon popsuł się trzy razy bez mojej winy, to serwis ma obowiązek wymienić mi na nowy - u mnie 2 razy naprawiali aparat, potem 3 raz ( powinni wymienić - nie zrobili tego )). Bardzo nie polecam, dziwię się, że Samsung podtrzymuje umowę z tym salonem - jest okropny.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0