Re: KIERAT 2006
Z miłą chęcią dokonam subiektywnego porównania. Miałem tę przyjemność startować zarówno w jednej jak i w drugiej imprezie chociaż tak jak ominął mnie ostatni Harp tak też będę zmuszony pauzowac w najbliższym Kieracie!
Przejdźmy jednak do konkretów. Na Kieracie występuje tylko jedna trasa, dla piechurów. Startuje w nim zdecydowanie mniej osób niż w Harpaganie chociaż liczba uczestników z edycji na edycję wzrasta ('04 - ok.20, '05 - ok.140, '06 - ok.200) Ukształtowanie trasy Kierata znacznie odbiega od trasy Harpaganowej, wszak impreza odbywa się w Beskidzie Wyspowym. Na zaliczenie trasy uczestnicy mają aż 30 godzin ale biada temu kto z tego względu zlekceważy jej stopień trudności. Punkty co prawda znajdują się w dosyć charakterystycznych miejscach ale trzeba pamietać o tym iż do tych 100 kilometrów należy także dorzucić sporo podejść oraz zejść (trudno docieć co trudniejsze). Odnośnie zaś organizacji to zarówno na jednej jak i na drugiej imprezie stoi ona na bardzo wysokim poziomie. Warto dodać iż pieczę nad Kieratem sprawuje m.in. Wesoły Jędruś ze swoją ekipą co jest chyba najlepszą rekomendacją tej imprezy. Poza tym z tego co zauważyłem także władzom Limanowej zależy na tym ażeby uczestnicy wyjeżdżali z jak najlepszymi wspomnieniami.
Na ostatnim Kieracie wszystkim uczestnikom najbardziej dała w kość pogoda. Warunki atmosferyczne były chyba trudniejsze niż na ostatnim Harpie. Pomimo tego wspomnienia mam niezwykle sympatyczne. Pozdrawiam!
0
0