Wiem, że to częsty przypadek gdy kafle nie są idealnie prostą płaszczyzną, ale to co spostrzegłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zakupiłem kafle czeskiego producenta. Czekałem na ich dostawę ponad 5 tygodni (!!!) - miały być po max 4 tygodniach. Kafelkarz już się niecierpliwił. W końcu dojechały... uff. O zgrozo - kafelkarz myślał, że kładzie 2 gatunek !!!!!!!!!! Gdy zobaczyłem kafle na ścianie, to myślałem, że się przewrócę - tragedia za wysoką cenę. Tak tak... jeszcze za to co zobaczyłem gruuuubo zapłaciłem. Zgłosiłem reklamację. Po kilku dniach zawitał u mnie przedstawiciel producenta i lekko łamaną polszczyzną (był Czechem) poinformował mnie, że w przeciągu 2 tygodni otrzymam informacje co i jak w mojej sprawie. Mija 3 tydzień... a tu cisza. Trzy dni temu dzwoniłem do Bazaru. Poproszono mnie o pozostawienie nr telefonu kontaktowego z zapewnieniem, że oddzwonią jak tylko zorientują się w mojej sprawie. hehehehe oczywiście nikt do mnie nie zadzwonił. Dzisiaj to znowu ja pokornie wykonam telefon aby upomnieć się o swoje.
Pozdrawiam Wszystkich to czytających! OMIJAJCIE BAZAR Z DALEKA!