Kacper - opinia
Szkoła zamiata problemy z uczniami pod dywan. Zamiast zrobić konkretny porządek z osobami upokarzającymi innych, nauczyciele albo udają że nie ma problemu, albo faworyzują takich uczniów na lekcjach (!), znacznie częściej pozwalając im odpowiadać na zadawane przez nauczycieli pytania, albo - jak coś się stanie - każą tylko przeprosić poszkodowanego przy całej klasie!
Niestety ja jako uczeń czułem się bardzo źle w tej "szkole". Nie wierzcie w to, że oni uporają się z klasowymi hołotami.
Swoje robił sprzęt: 15-letnie komputery, które mają problem z otwarciem przeglądarki czy załadowaniem prezentacji! Także wnętrze budynku, zwłaszcza po gimnazjum, przypomina psychiatryk niż liceum ogólnokształcące. Samo gimnazjum nr 3 również nie zachęcało do nauki - sytuacja jeszcze gorsza niż w liceum - każdego dnia dochodziło (albo w klasie albo na przerwie albo na obiedzie) do zadymy. Odnosiłem wrażenie, że przychodząca tam patologia szła tylko nawydzierać ryja a nie się uczyć.
Ściany w tych blokach były obdarte, podłoga i szatnia pamiętające jeszcze lata 80. Dyrektor raczej był raczej odstraszający niż przyciągający do siebie, w sumie nic dziwnego że ludzie się tak zachowywali w tym miejscu.
Niestety ja jako uczeń czułem się bardzo źle w tej "szkole". Nie wierzcie w to, że oni uporają się z klasowymi hołotami.
Swoje robił sprzęt: 15-letnie komputery, które mają problem z otwarciem przeglądarki czy załadowaniem prezentacji! Także wnętrze budynku, zwłaszcza po gimnazjum, przypomina psychiatryk niż liceum ogólnokształcące. Samo gimnazjum nr 3 również nie zachęcało do nauki - sytuacja jeszcze gorsza niż w liceum - każdego dnia dochodziło (albo w klasie albo na przerwie albo na obiedzie) do zadymy. Odnosiłem wrażenie, że przychodząca tam patologia szła tylko nawydzierać ryja a nie się uczyć.
Ściany w tych blokach były obdarte, podłoga i szatnia pamiętające jeszcze lata 80. Dyrektor raczej był raczej odstraszający niż przyciągający do siebie, w sumie nic dziwnego że ludzie się tak zachowywali w tym miejscu.