Mieszkam w Gdyni, miałem niejednokrotnie kontrolę biletów. Nigdy nie miałem z tym problemów, bo rzeczywiście kasowałem bilet fizyczny bezpośrednio po wejściu do pojazdu - nie raz kiedy w autobusie jeszcze były otwarte drzwi i inni pasażerowie też wchodzili jeszcze do pojazdu. Nigdy nie trafiła mi się sytuacja, w której kanary od razu zaczęły sprawdzać bilety, zanim wszyscy ich nie skasowali. Za to wiele razy zdarzały się sytuacje, w której młode osoby kasowały bilet dopiero po zobaczeniu kanara, i to wtedy, kiedy już wyciągał legitymację, a autobus już dawno był w ruchu.
Potem przesiadłem się na jednorazowe bilety elektroniczne, które kupuję w swojej aplikacji bankowej - zasadą kupowania takiego biletu jest to, aby kupić go jeszcze przed wejściem do pojazdu (nie zawsze to robiłem, czasem kupowałem jeszcze w trakcie wchodzenia do pojazdu), ale też nie miałem z tym nigdy problemu podczas sprawdzania biletów przez kanary.
Więc pisanie, że dostałeś opłatę za zakup biletu już po wejściu do autobusu 33 jest w pełni zasadne (sam napisałeś: "kupiłem po wejściu do pojazdu"). Późniejsze tłumaczenie, że kontrola miała miejsce 10 minut później jeszcze bardziej wskazuje, że to co piszesz jest wyssane z palca: kanarzy nigdy nie sprawdzają biletów 10 minut po wejściu do pojazdu, tylko zaraz po ruszeniu pojazdu, więc jeżeli weszli oni do autobusu 10 minut później nie mieli oni zielonego pojęcia o tym, na którym przystanku wsiadałeś.
9
4