"Kierowco" w samochodzie o nr rejestracyjnym GD 540KG mam nadzieję, że do ciebie wróci jak najszybciej. :)

Mama z wózkiem, której omal nie potrąciłeś dzisiaj ok. 17.20 na ulicy Szpora, na Chełmie.

PS. Ja to ja, ale oby za dziecko wróciło do Ciebie ze zdwojoną siłą ;)

Właściciel tego srebrnego Peugeota mieszka w tej okolicy.
Musisz uważać, bo możesz się na niego częściej natykać ;)

To ty musisz uwazac podwojnie i za siebie i za dziecko...
Jesli nie daj Boze stracilabys w wypadku dziecko.. to tylko i wylacznie ty musialabys z tym zyc do konca swoich dni.. cokolwiek bys nie zrobila kierowcy to i tak na nic... moglabys go powiesic 100 razy za ''wenrza'' ale i tak na nic by to bylo... niewazne jaki sad by go sadzil, to ty i tak bylabys sama.... Wiec wezwij karme na siebie, bo to tak naprawde twoja wina.. bo tylko ty bylas na 100% pewna ze chcesz przejsc przez pasy... on nie byl!!! oczywiscie, ze bylby ukarany, bo sie zakapil albo wymusil... jasne, ze odpowiadalby za skutki wypadku, ale to tak jak pisalem wczesniej i tak tobie nic by nie zmienilo...
szczescie, ze sie nic nie stalo:)
Pozdrawiam

Z tym, że byłam już w połowie pasów, gdy on wyjechał z miejsca parkingowego prawie wprost na nas. Więc wątpię, że on nie miał pewności czy wejdę na pasy. Ale masz rację, to ja sama bym z tym żyła. ;)

o widzę, że znalazł się kierowca

Wróci... Zawsze wraca ;-)

gdyby tak bylo jak straszysz, to napewno wygralabys 6-ke w totku w ostatnia sobote...
I nie straszylabys juz wiecej dzieci na forum, tylko poszlabys na sowite zakupy do biedronki..

Karma to wraca gdy się pies trawy naje. Ale co to ma wspólnego z nieuważnym kierowcą, to nie wiem.