Katastrofa

Pojechałam z chorym, kaszlącym dzieckiem na nocny dyżur w Niedzielę.
Niemiła obsługa, Pani Pielęgniarka, która nie chciała mi podać swoich personaliów (skargę na jej obsługę i tak planuję złożyć).
Wizyta u pediatry wołała o pomstę do nieba. Nie wiem jakim nieukiem trzeba być, żeby okropnie kaszlacemu dziecku nie zajrzeć nawet do gardła?
Na recepcie jeden syropek...

Nigdy więcej się tam nie pojawię.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Katastrofa

A co by Pani na kaszel chciała? może antybiotyk?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Katastrofa

A po co dziecko " męczyć patyczkiem" do oglądania gardła, jeżeli tylko ma kaszel i bez gorączki - wystarczy osłuchać, a TO- pediatra /nieuk / z pewnością zrobił.A poza tym, to o której godzinie ta pani z tym okropnie kaszlącym dzieckiem była na NOCNYM dyżurze ? może o 2-giej , 3-ciej nad ranem? Skoro lekarz zapisał 1 syropek to widocznie dziecko nie było mocno "chore".
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Katastrofa

Po pierwsze niedzielę piszemy z małej literki, a po drugie co kaszelek ma wspólnego z gardełkiem? Oj nieuctwo rzeczywiście.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1