Opinie do artykułu: Katecheci donoszą o wagarujących z religii.

Kuria gdańska chce być informowana przez katechetów o uczniach, którzy zapisali się na religię, ale na nią nie chodzą. W efekcie wewnętrznej instrukcji kurii księża w jednym z gdańskich liceów spisali z dzienników adresy uczniów i rozesłali informacje do ich parafii. "Informujcie parafie, kto nie chodzi na religię" - tak ma brzmieć wewnętrzna instrukcja gdańskiej kurii, do której dotarło radio TOK FM. Pojawienia się tych wytycznych sprawiło m.in., że ksiądz z niewielkiej wsi na Mierzei ...

Epatowanie antysemityzmem i posługiwanie się wielce uczonymi terminami typu "gazeta żydorcza" czy "media żydolewackie" to Twoim zdaniem argumenty godne inteligentnego rozmówcy? Zostaw wydumane uprzedzenia w środowisku, które Cię nimi wykarmiło i podaj sensowne argumenty, jeśli chcesz, by Cię poważnie traktowano.

Nikt Ci nie każe się z innymi zgadzać. Ale swoją dziwną postawą wzbudzasz niechęć i politowanie.

stanowczo zbyt długa wypowiedź

Jestem katechetą (zakonnym księdzem) w jednym z gimnazjów we Wrzeszczu. Kiedy przeczytałem "artykuł" oraz komentarze, to nie wiedziałem - śmiać się czy płakać. Większość "informacji"" oraz opinii opiera się na kompletnej ignorancji nt. katechezy w szkole. Po pierwsze: nie wiem nic o żadnej "instrukcji" z kurii (a przecież jako katecheta powinienem ją otrzymać), w ogóle nie jest mi znana żadna "specjalna" instrukcja dotycząca wagarujących (nawet z kuratorium). Po drugie - przykład z liceum (nie mam pojęcia czy prawdziwy) zakłada niewiedzę czytelników, że w szkołach ponadgimnazjalnych o uczestnictwie w katechezie decydują uczniowie (a nie rodzice), więc po co miałby ktoś wagarować, skoro sam zdecydował, że chce chodzić na religię. Po trzecie - nawet w gimach (nie mówiąc już o liceach) uczniowie pochodzą z różnych parafii. Nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić po co ktoś miałby marnować czas w kościele na jakieś "ogłoszenia" o wagarowiczach. I jaki by to miało sens, skoro w parafiach wielkomiejskich ludzie się prawie nie znają - więc "nazwiska" wagarowiczów większości by i tak nic nie mówiły. Po czwarte - normalną procedura w każdej szkole (dot. KAŻDEGO przedmiotu) w wypadku opuszczania lekcji jest kontakt z uczniem, potem z wychowawcą i rodzicem (jeśli sytuacja się powtarza), ewentualnie wchodzi w grę dyrekcja i pedagog. A po piąte: mam wrażenie, że wystarczy napisać jakikolwiek (nawet najgłupszy) tekst na temat religii w szkole, a to wystarczy, żeby rozpętać dyskusję, w której każdy zabiera głos. Nawet ten, kto na ten temat nic nie wie. Zresztą - tak najłatwiej. Pluć na Kościół to zresztą doskonały temat zastępczy. Bo wokół nie ma ważniejszych problemów...

Polecam film na lekcję religii- Zeitgeist , Precz z ciemnotą kościoła i bajeczkami dla BARAÓW bożych.
http://www.facebook.com/ext/share.php?sid=62519287227&h=Ah_Nv&u=Gzrx3

Znowu jakaś dziennikarka z gazety wyborczej śledzi niecne postępki kurii?

wyjątkowo sie z Toba zgodze

Albo i nie... W koncu nie jest tajemnica, ze klechom duzo uchodzi plazem w tym kraju...

to jest ta wolność słowa liberalnych mediów ??? Dlatego należy z tym walczyć

Na religię uczeń nie zapisuje się samemu tylko rodzice ucznia zapisują!!! Od narodzenia dzieciom wkręcane są filozofie kościoła...

Zajęcia Religi powinny odbywać się w kościele i to po 18 roku życia by człowiek mógł w pełni świadomie podjąć decyzję czy chce w tej farsie uczestniczyć czy nie!!!!

Za wagary uczeń powinien trafić na dywanik do dyrektora, a powiadomienie - do rodziców. Nie do kurii.

A niektórych katechetów mordowano np. XJ

przez szkołę oświadczeń:)) Choć sam uważam, że państwo, którego celem ma być organizowanie społeczeństwa, musi brać także pod uwagę pluralizm społeczeństwa, także w tej delikatnej dziedzinie jak różne religie. Bo życie jest wartością ogólnoludzką, nie tylko chrześcijańską czy muzułmańską. Co prawda religia uformowała w większości nasz zmysł moralności i nasze rozumienie tego, co dobre, a co złe, choć zdarzają się wyjątki. Więc czy próba wyeliminowania religii ze szkoły, z aksjologii w państwie, byłaby de facto dążeniem do wyeliminowania rozróżnienia między dobrem a złem. Myślę, że nie bo miejsce religii powinno być w salce katechetycznej a nie w publicznej szkole gdzie ma prawo chodzić także ateista, muzułmanin, żyd, .... Europa ma wiele w tym względzie do zrobienia, wystarczy popatrzyć na kraje jak Francja czy Niemcy i działające tam radykalne ugrupowania islamistów, którzy w imię "prawa nauki religii" wkraczają w umysły małych dzieci i czasami bezwzględnie ich wykorzystując. Ale też religia nauczyła nas pytać o sens życia i śmierci. Religia nauczyła nas znajdować wartość w cierpieniu dla innych. Religia nauczyła nas, co to jest miłosierdzie, pojednanie, sumienie z oczyszczeniem się... Czyli miłosierdzie. Ale często księża i katecheci wykorzystują prowadzenie i nauczanie religii do wykorzystywania nieletnich w imię ww. wartości.
Przychodzą do mnie koledzy syna i mówią pan powiedział nie dlatego szanujemy pana moi rodzice nigdy by się na to nie zdobyli choć myślą zupełnie inaczej.
I mamy odpowiedź, skąd bierze się obłuda i oportunizm Polaków? Oczywiście długo rozmawialiśmy z synem tłumaczyli w jakim kraju mu przyszło żyć, czy sobie z tym poradzi, czy jest dość silny, aby już w gimnazjum podjąć taką decyzje. Bo odnośnie powstania Świata formułowaniu się różnych kultur i religii wszyscy świadomi powinni wiedzieć. Dziś jest licealistą, szkoły nie stać na etykę więc ma wolne, ale dlaczego?

Ja tam zawsze byłam krnąbrna i uparta, ale wielu rodziców preferuje wychowanie poprzez tłamszenie, nie uznają czegoś takiego jak wola dziecka. Nawet jeśli dziecko jest prawie dorosłe. Dziecko tak wychowywane nawet nie śmie sprzeciwić się rodzicom.

Zgadzam się z Tobą natomiast Ustawa daje dużo większe możliwości Kościołowi .... zobacz np art 43 Ustawy o Ochronie Danych Osobowych .... wynika z tego punktu, że GIODO nawet naszej skargi nie rozpatrzy, tylko zasugeruje nam złożenie zawiadomienie do Policji lub Prokuratury (pod warunkiem, że nigdy nie należałaś do Kościoła) .... niestety takie mamy prawo

..."Kto zapisał się na religię?!" - a od kiedy to a religie można się zapisać odkąd pamiętam religia jest jako obowiązkowy przedmiot w szkołach, nie chodzą na nie jedynie dzieci które deklarują inne wyznanie niż katolicyzm i wyraźnie odmawiają uczestniczenia w tym przedmiocie, pozostałych się nie pyta czy chcą. jeżeli się ktoś kategorycznie nie sprzeciwi to chodzi na religię i tyle.

Misiek - uczniowie nie zapisują się na religię, tylko rodzice... mogą ich ewentualnie wypisać. A jeżeli już religia musi być obecna w szkołach, nie kościołach, to egzekwowanie obecności jest sprawą szkoły, nie kurii.

dotarło !?