Wspominam ten lokal z nostalgią. Kilka posiłków w minione wakacje miało dzięki niemu niezapomniany charakter oraz oprawę. To co od razu rzuca się w oczy, czyli charakterystyczny, klimatyczny wystrój nie było najważniejsze. To co najlepiej zapamiętałam, to dyskretna, uprzedzająco miła obsługa serwująca prawdziwe pyszności. Kiedy pamięć przywodzi mój pobyt w Gdańsku, w przedziwny sposób przypominam sobie także taki polski film "Zaklęte rewiry" - to właśnie zasługa tego lokalu. Kto oglądał zrozumie o co tu chodzi. W Parkowej czas płynie inaczej - to takie magiczne miejsce na mapie Gdańska.